sobota, 25 czerwca 2016

Tomasz Samojlik: Żubr Pompik. Tropy na śniegu

Media Rodzina, Poznań 2016.

Przyroda

Tomasz Samojlik „Tropami na śniegu” rozpoczyna serię prostych i edukacyjnych historyjek o małym żubrze – żuberku Pompiku, który ma stać się bohaterem kreskówki, ale i zawojuje sercami dzieci. Bo trudno nie przekonać się do zabawnego, nieśmiałego, ale i trochę rozbrykanego zwierzęcia, które dzięki mądrym rodzicom i własnym przygodom poznaje puszczę. Pompik to żubr, który jest trochę wycofany i samotny: dość późno przyszedł na świat i czas woli spędzać z rodzicami niż z rówieśnikami. Jest też po dziecięcemu naiwny i niepewny siebie, przez co przypomina niektóre maluchy i budzi zaufanie. To ważne, bo właśnie Pompik będzie dla kilkulatków pierwszym przewodnikiem po puszczy. Sam stwierdza w pewnym momencie, że mało wie o swoim domu i musi sporo się dowiedzieć. Wciąż się dziwi, sprawdza i zadaje pytania. Na początku zatem stopień jego przyrodniczego uświadomienia przypomina postawy i wiedzę dziecka – z czasem Pompik nauczy się więcej – a razem z nim odbiorcy. A nauczą się mimochodem, podczas przyjemnej rozrywkowej lektury, Tomasz Samojlik nie należy bowiem do autorów, którzy edukację traktują z pełną powagą. Ten twórca zajmuje się komponowaniem krótkich, prostych i dość śmiesznych opowiadań, które zainteresują dzieci przez postać Pompika. Pompik to bardzo wdzięczny bohater: a to po raz pierwszy odkrywa śnieg, a to przeżywa docinki złośliwej sroki, a to – w ramach poszukiwania nowych smaków – liże żabę… Z reguły spotykają go zabawne przygody, zdarza się jednak i tak, że żubr udowodni swoją przezorność czy odwagę – odkryje w sobie cechy, których dotąd nie znał. Samojlik też nie zajmuje się przesadnie minorowymi nastrojami. Nawet jeśli Pompik czymś się przejmuje, to nigdy zbyt długo czy pesymistycznie – zawsze pojawia się szansa na udowodnienie własnej wartości. Tak i małe dzieci mogą nabierać wiary w siebie. Pompik przekonuje się, że nie wszyscy są mili i uprzejmi, ale to nie zmienia jego postawy.

Mały żubr poznaje najbliższe otoczenie. Pyta mamy, dlaczego liście zmieniają na jesień kolory i sprawdza, czy może robić zapasy na zimę jak wiewiórka. Spotyka łosia i wilczka, a także małego warchlaka, który akurat próbuje być dziki. Uczy się cierpliwego czekania na coś przyjemnego i przekonuje się, że niemożna stawiać z powrotem powalonych przez wichurę drzew. Dowiaduje się też, jak zdobywają jedzenie różne gatunki zwierząt z puszczy. Nigdy się nie nudzi, za to zawsze ma ochotę na zabawę. „Tropy na śniegu” to bardzo sympatyczny tomik. Najmłodsi mogą czerpać z niego podstawową wiedzę na tematy przyrodnicze, ale również – czystą zabawę. Tomasz Samojlik często stara się wprowadzać w świat Pompika niespodzianki lub komiczne zachowania tak, aby postać wciąż wydawała się maluchom atrakcyjna. Pompik przypomina dawne dobranocki: nie ma tu bezsensownej przemocy ani nachalnie eksponowanych morałów, autor pamięta o czytelnikach w każdym punkcie tworzenia historyjki. Kiedy żubr Pompik przygląda się otoczeniu, jego entuzjazm wydaje się zaraźliwy. Do tego Samojlik pokazuje tego bohatera w kreskówkowych grafikach, przyjemnych i kolorowych.

Przygody Pompika łączą to, co dzieci lubią: śmiech, historyjki o zwierzętach i ludzkie – znane nawet kilkulatkom – uczucia czy przeżycia. W warstwie edukacyjnej oraz bajkowej to opowieść o życiu w puszczy – ale w sferze doświadczeń – bardzo uczłowieczona relacja. Tomasz Samojlik nie tylko przedstawia ciekawostki związane z leśnymi stworzeniami i rytmem przyrody – uświadamia najmłodszym relacje społeczne i przygotowuje je do radzenia sobie z różnorodnymi wyzwaniami. Żubr Pompik jako przewodnik nabiera zatem znaczenia.

Dla odbiorców (i dorosłych, szukających dla swoich pociech mądrych, wesołych i ciekawych książeczek) atutem będzie opowiadanie historii w starym stylu. Ten autor nie eksperymentuje z gatunkiem, wybiera to, co sprawdzone i cenione w klasyce – zarówno w formie tekstu, jak i w ilustracjach. Żubr Pompik to jedna z postaci, które odkryją przed maluchami bogactwo fauny polskich lasów – znajdzie wielu fanów i przekona do długich spacerów poza miastem. A do tego zapewni zestaw historyjek do czytania przed zaśnięciem. Udało się Tomaszowi Samojlikowi zaistnieć w świadomości czytelników i wykreować intrygującą postać należącą do dziecięcego świata – i równocześnie do rzeczywistości zwierząt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz