Świat Książki, Warszawa 2016.
Na regałach
„Wyjątkowy rok” to książka dla miłośników książek, dla tych, którzy uwielbiają klimatyczne księgarnie i antykwariaty, kochają zapach papieru i rozkoszują się odkrywaniem coraz to nowych historii. Thomas Montasser chce zebrać w jednym miejscu bibliofilskie środowisko – tworzy książkę o książkach, dość prostą historię z małą księgarnią i wielką tajemnicą. Akcja, chociaż chwilami podrasowana przez magię i przedziwne zbiegi okoliczności, jest zwyczajna, ale pokazuje, jak marzenia wygrywają z pragmatyzmem, a to ucieszy humanistów i ludzi zwykle bujających w obłokach w okolicy regałów z książkami.
Terenem akcji jest Ringelnatz & Co – zapomniana księgarnia, którą Valerie, siostrzenica właścicielki, musi doprowadzić do porządku. Charlotte, dotąd prowadząca książkowy biznes, zniknęła bez śladu, więc opieka nad tym miejscem staje się również kluczem do rozwiązania zagadki. Valerie ma energię i zapał do pracy, umie też przygotować odpowiedni plan działania: istnieje szansa, że uratuje to miejsce i zbliży się do ciotki. Podczas gdy ona zajmuje się ratowaniem księgarni, księgarnia zajmuje się ratowaniem jej jałowej egzystencji. To odpowiednio dobierane lektury wskazują bohaterce drogi postępowania, uświadamiają bezsensowność niektórych wyborów. Bo czy można spędzić życie z chłopakiem, którego z książek interesuje wyłącznie „Kamasutra”? Montasser przysyła do księgarni różnych klientów, którzy pozwalają Valerie odkryć siebie i przewartościować codzienność. Kobieta poznaje także rodzinne tajemnice. Z kolei o magii książek dowiaduje się z samych lektur – trafia zwykle na odpowiednie przekonujące fragmenty. Książka nie jest tylko sumą liter – to stwierdzenie towarzyszy i autorowi, i bohaterom.
„Wyjątkowy rok” jest powieścią bardzo krótką pod względem objętości, bo autor zamierza skoncentrować w niej sens czytania i miłości do książek bez wielkich historii czy dosłownych morałów. Co ciekawe, również do codzienności zagląda przez filtr z książek. Nie szuka materiału na wielką fabułę, funduje bohaterce jednoroczną podróż, która wiele zmieni – ale to od czytelników zależeć będzie, jak potoczą się dalsze losy postaci. Montasser wprowadza konkretną osobę, przedstawia ją i zakorzenia – przez bliskość odczuć – w umysłach czytelników. Dalej działać ma wyobraźnia. Nie jest to podejście charakterystyczne dla obyczajówek, ale pasuje do przyjętej konwencji i sprawdza się w tej minipowieści także jako element przeniesiony z literackiej rzeczywistości.
Jest w „Wyjątkowym roku” przypomnienie o korzyściach płynących z lektury. Valerie nie ma wątpliwości, że książki mogą być drogowskazem, najciekawszych znajomych zdobywa właśnie w księgarni ciotki i dzięki wiele mówiącym wyborom czytelniczym. Autor w nieco sentymentalny sposób powraca zatem do kwestii bliskości poglądów czy fascynacji. Posiłkuje się oczywistymi metaforami, ale porozumienie z gronem czytelników zyskuje za sprawą niemodnej miłości do literatury. Valerie już przez samą chęć ocalenia księgarni ciotki zasługuje na sympatię i uznanie – nie musi dodatkowo dokonywać innych ważnych czynów.
„Wyjątkowy rok” także w formie szykowany jest na pozycję, która ukryje się w starych księgarniach i znienacka dotrze do odbiorców, zupełnie jak powieść z fabuły, otwierając ich na zmiany. Thomas Montasser przypomina sobie o przyjemnościach odkrywanych podczas wyszukiwania co ciekawszych tytułów – mole książkowe bez trudu pojmą ten punkt widzenia i szybko zadomowią się w świecie bohaterki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz