Media Rodzina, Poznań 2016.
Ślub cioci
Ciocia Jadzia to gwarancja wielu przygód i bohaterka, która czasami wymaga opieki jak dziecko, a czasami zachowuje się jak jej mała bratanica. Teraz ciocię Jadzię czekają ogromne zmiany: ma wziąć ślub z wujkiem Zenkiem, a w tym celu musi udać się do Rio. Za tydzień cała rodzina trafi więc do Brazylii, niektórzy z misją (niesienie welonu na ślubie), inni z kompleksami. Ciocia Jadzia nie przejmuje się niczym: zamierza uszyć sukienkę z firanki, a zamiast eleganckich pantofli kupić białe tenisówki, dużo bardziej praktyczne. Najważniejsze, że będzie ze swoim ukochanym i już nic ich nie rozdzieli. W Brazylii czeka mnóstwo atrakcji: tu ciocia Jadzia może kupić prawdziwą suknię ślubną, ciocia Pelagia – znaleźć wielką miłość. Kto wygra na olimpiadzie, dlaczego mama owija się kościelnym obrusem i jakie słowa są potrzebne – to okaże się w trakcie czytania bardzo wesołej historii z elementami edukacyjnymi.
Eliza Piotrowska dba o zaznaczenie kolorytu lokalnego, bo to jednocześnie sposób na wzbudzenie w dzieciach ciekawości świata. Podaje więc kilka słówek, przedstawia motyw zmiany czasu, wprowadza Murzyna Paiola, przewodnika po Brazylii. Pod Pomnikiem Chrystusa Odkupiciela zaczyna się dyskusja o Świebodzinie, a w sklepach z ubraniami Pelagia dowie się czegoś o idealnej figurze według miejscowych. Bohaterka poznaje plażę i ocean, wybiera się też na stadion i próbuje lokalnej kuchni. Znajduje odpowiedni dla siebie sport, capoeira łączy sztukę walki i tańca. W tej książeczce dzieje się bardzo dużo. Ślub cioci Jadzi to doskonały pretekst do kolejnej zagranicznej wyprawy i poznawania zwyczajności w obcym kraju – zderzenie kultur oraz obyczajów. Ale dzieje się t u wiele również na płaszczyźnie bajkowej, nie można bowiem przegapić ani występu cioci Jadzi, ani niezwykłego ślubu, zupełnie innego niż wszystkie znane z filmów i baśni. Przy cioci Jadzi bowiem nic nie może być zwyczajne czy nudne. Czasami do opowieści wkracza absurd i wtedy bohaterowie muszą poradzić sobie w niekonwencjonalny sposób z rozmaitymi wyzwaniami. Wszystko z perspektywy dziecka wygląda zachęcająco – nawet spory dorosłych nie są zbyt poważne.
„Ciocia Jadzia w Rio”, kolejny tomik napisany i zilustrowany przez Elizę Piotrowską, to poza edukowaniem dzieci również popis dowcipu. Bohaterowie są tu momentami karykaturalizowani, a kolejne ich osiągnięcia – puentowane komicznie. Jedni dorośli starają się zawsze być poważni i rozsądni, inni tego nie potrafią i wpasowują się w dziecięce wybryki. Akcja rozgrywa się błyskawicznie, co sprzyja wydobywaniu nonsensów. Piotrowska bardzo dobrze bawi się kreacją cioci Jadzi, pozwala jej na wiele szaleństw, bo wie, że ta postać stanowi łącznik między dorosłymi i maluchami. Humor pomaga przyswajać prezentowane wiadomości, ale sprawia też, że kilkulatki polubią ciocię Jadzię. Eliza Piotrowska od czasu do czasu puszcza też oko do dorosłych, mieszcząc w narracji dowcipy dla nich.
Na tekście „Cioci Jadzi w Rio” dzieci mogą ćwiczyć sztukę czytania. Zachętą będą tu również kolorowe ilustracje utrzymane w stylu bardzo prostych rysunków komiksowych. Na nich Piotrowska także akcentuje dysproporcje między postaciami czy nieprawdopodobne wydarzenia spoza wyobraźni dorosłych. Zabiera odbiorców do różnych miejsc – do restauracji z brazylijską sambą, na stadion czy na lotnisko. Na każdej stronie roi się od uśmiechniętych postaci – to najlepsza z możliwych reklam. Te dzieci, które znają już serię książeczek o cioci Jadzi, wiedzą, czego się po Elizie Piotrowskiej spodziewać. To ciekawa autorka, która rozumie świat najmłodszych i potrafi wykorzystywać najbardziej zwariowane pomysły tak, by dzięki nim jednocześnie bawić i uczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz