środa, 2 grudnia 2015

Christopher McDougall: Urodzeni bohaterowie

Galaktyka, Łódź 2015.

Wyzwania

W sportowej serii Galaktyki przyszedł czas na „inną” książkę, wyłamującą się ze schematu biografii biegaczy lub poradników. Christopher McDougall sięga bowiem po inną formę – wybiera reportaż z elementami historii. „Urodzeni bohaterowie” to publikacja o tym, czego dokonać może człowiek świadomy potencjału własnego ciała. Tu bohaterowie są przeciwni rywalizacji w zawodach czy idei crossfitu. Nie interesuje ich bicie rekordów ani ściganie się z innymi, sport ma sens tylko jako zestaw umiejętności umożliwiających przetrwanie. A nikt nie wie, że ma zadatki na bohatera, dopóki nie zostanie postawiony przed prawdziwym wyzwaniem. W chwili niespodziewanej próby mogą ujawnić się olbrzymie zasoby energii. Dla bohaterów tego tomu również siłownie nie mają sensu: po co ćwiczyć określone partie mięśni, skoro najlepiej nauczyć ciało określonego, przydatnego ruchu w naturalnych warunkach. Zanim jednak autor dojdzie do takich wniosków, przenosi czytelników do pewnego epizodu z drugiej wojny światowej.

Na Krecie z najlepiej strzeżonego punktu wyspy zostaje uprowadzony niemiecki generał, jeden z dwóch komendantów. Porywacze nie dość, że nie pozostawiają śladów walk, podrzucają jeszcze sarkastyczny (i sztucznie uprzejmy) liścik. Najwyraźniej grają na nosie wrogowi. Zaczyna się walka na podstępy i logiczne myślenie. Nie bez znaczenia będą tu też umiejętności fizyczne. Po latach Christopher McDougall wybiera się w podróż, podczas której sprawdzi, jakie wyzwania stały przed światłami. Za przewodników obiera sobie specjalistów i instruktorów od fizycznego rozwoju. Przemierza szlaki będące większym wyzwaniem niż maratony czy IronMany. Przy okazji podejmuje się refleksji nad możliwościami ludzkiego ciała. Zresztą w tym samym celu nawiązuje do sztuki parkuru. Bierze udział w niecodziennych treningach i przekonuje się, że natura zapewni ćwiczenia lepsze niż najlepiej wyposażona siłownia. Od mało znanego wydarzenia historycznego autor przechodzi do rozważań na temat kondycji człowieka. Rozmawia z tymi, którzy potrafią zmusić ciała do ekstremalnego wysiłku i tłumaczy, dlaczego do obrony wystarczy w chwili zagrożenia życia pudełko zapałek lub telefon komórkowy. Są „Urodzeni bohaterowie” świadectwem trudnego do wyobrażenia wysiłku. McDougall staje się nie tylko reporterem, śledczym, ale i naiwnym odbiorcą, który musi na własnej skórze sprawdzić słuszność prezentowanych poglądów. Wszystko chce przetestować zanim własne wnioski zaprezentuje czytelnikom. Dzięki temu „Urodzeni bohaterowie” to książka napisana z pasją.

Czytelnikom powinno się podobać takie ujęcie tematu. McDougall unika rutyny. Wybiera temat nieznany szerszej publiczności, ale inspirujący, zachęcający do wypróbowania nowych rodzajów ćwiczeń. Tu nie ma wymówek, że zabrakło siły lub możliwości, każdy ma szansę sprawdzić swoje umiejętności w ekstremalnych warunkach i porównać swoje osiągnięcia z opisywanymi tu postaciami. Autor przedstawia kawałek historii, ale i sylwetki ludzi, którzy działają w cieniu, z dala od medialnych imprez sportowych. „Urodzeni bohaterowie” to inne spojrzenie na sport – jako zbiór sztuczek ułatwiających przetrwanie w każdych okolicznościach. Bardzo umiejętnie przechodzi autor od historii i wyczynów jednostki do dzisiejszych najbardziej nietypowych sportowych ofert. Christopher McDougall staje się po raz kolejny tropicielem ciekawostek. Potrafi w ciekawy sposób prezentować zadziwiające odkrycia, a o historii pisze z równym zaangażowaniem, co o dokonaniach w zakresie wytrzymałościowym. Zaskakuje czytelników raz po raz, bo do zrozumienia, co wydarzyło się na Krecie podczas wojny, potrzebuje niezwykłego treningu – i to na wielu płaszczyznach. Udowadnia McDougall, że sport to nie tylko bicie rekordów i testowanie własnego ciała. Prawdziwy wysiłek pojawia się z chwilą, gdy człowiek musi zareagować błyskawicznie i może liczyć tylko na swoje mięśnie oraz pamięć ruchu. Chociaż zatem „Urodzeni bohaterowie” wpisują się w sportową serię Galaktyki, stanowią zupełnie inną jakość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz