Świat Książki, Warszawa 2015.
Dwie biografie
Jo Walton odwołuje się do tematu zawsze cennego w rozważaniach o życiu, a jednocześnie niemożliwego do zrealizowania poza powieściami. Sprawdza, jak potoczyłoby się życie jej bohaterki, gdyby w pewnym momencie życia podjęła inną decyzję. Tylko że ani Patricia, ani czytelnicy nie wiedzą, który scenariusz jest prawdziwy, a który stanowi alternatywną historię kobiety. Patricia cierpi na demencję. Dni spędza w łóżku w domu opieki i rozmyśla o przeszłości. Prowadzi dwie równoległe retrospekcje. Równie prawdopodobne i równie angażujące. Patricia staje na rozdrożu – kiedy musi podjąć ważną decyzję bardzo szybko. Może wyjść za Marka, rezygnując z własnych aspiracji i marzeń – może też odmówić mu swojej ręki. Tyle że nie pamięta, co wybrała. Dwie sprzeczne odpowiedzi oznaczają dwie skrajnie różne biografie.
W „Podwójnym życiu Pat” bardzo mocno akcentowany jest temat praw kobiet. Bohaterka będzie musiała zrezygnować z pracy, jeśli zostanie mężatką. U boku małżonka traci wolność i staje się maszyną do rodzenia dzieci: seks staje się przykrym obowiązkiem. Nie do pozazdroszczenia jest los Tricii. Kolejne poronienia, czworo dzieci i brak możliwości samorozwoju, mąż, który nie szanuje bohaterki, ale nie zamierza dać jej rozwodu, bo to sprzeczne z jego wyznaniem. Ta opcja budzi gniew. Niewielką ulgę zapewniają kobiecie dopiero pigułki antykoncepcyjne: w tajemnicy przed Markiem może uniknąć kolejnych wyniszczających organizm ciąż. Patricia mogła też odrzucić oświadczyny Marka i zaangażować się w studia. Wówczas poznałaby środowisko lesbijek i w końcu sama wstąpiła w homoseksualny związek, który nie wykluczałby posiadania potomstwa. Z Bee Patricia prowadziłaby zupełnie inne życie niż z Markiem – i chociaż nie brakowałoby tu problemów, kobieta poznałaby moc miłości. W obu światach niektóre postacie powracają, w obu też dzieci wybierają własne drogi, zgodne z duchem czasu. Młodsze pokolenie zyskuje szanse, których nie mieli rodzice – i skwapliwie je wykorzysta. Patrząc z perspektywy czasu, Patricia może czuć się spełniona i na swój sposób szczęśliwa. Teraz nie spotka jej już nic złego.
„Podwójne życie Pat” to książka rozpisana na dwie biografie fikcyjnej postaci – z uwzględnieniem rysu historycznego oraz społeczno-obyczajowego. Tu nic nie dzieje się w próżni, bez względu na wybory bohaterki. Na decyzje wpływają realia czytelnikom znane z doświadczenia lub historii, momentami coraz bardziej koloryzowane dla uzyskania lepszego efektu. Walton jest bardzo skrupulatna w odmierzaniu czasu i w notowaniu, co zmienia się w otaczającym obie wersje Patricii świecie. Niczego nie pomija, prowadzi opowieść po kolei, chronologicznie porządkuje fakty. Fakty i przypuszczenia, bo cały czas obie Patricie w tomie są równie prawdopodobne i równie niemożliwe jednocześnie.
W tej książce znany motyw – podwojenie konsekwencji potencjalnych decyzji – zyskuje bardzo rzeczowy wymiar. Przy okazji autorka porusza szereg ważnych dla czytelniczek kwestii w wersji ekstremalnej. Sprawę traktowania kobiet analizuje z różnych perspektyw. Co ciekawe, Patricia w tym wszystkim jest właściwie bez skazy, nie można jej zarzucić nic ponad to, że staje się ofiarą okoliczności i niepotrzebnych uprzedzeń. Nie da rady zbudować wokół siebie sielankowej otoczki – bo wtedy zbyt dużo miałaby do stracenia pod koniec. A Jo Walton chce zmusić do zastanowienia nad oceną obu dróg i dokonać właściwych interpretacji – bez prawienia morałów. Wystarczają nauczki dla samej Patricii, której za błędy przyjdzie słono zapłacić. Dobrze, że u kresu życia nie pamięta, co wybrała – pociechę znaleźć może zawsze w alternatywnym życiorysie. Ta bohaterka z chorobą otrzymuje niezwykły dar: nie jeden, ale dwa zestawy równie silnych wspomnień. Jo Walton pisze tu rzeczowo, chce zachować realistyczny styl nawet wtedy, gdy w fabule na realizm nie ma już szans. Dba o uzasadnienia i konsekwencje, dba o zakotwiczenie bohaterki w otoczeniu. To sprawia, że nadrzędne pytanie o kierunek egzystencji traci mimo wszystko na znaczeniu – przeżycia Pat okazują się trwalsze niż wiedza, co się stało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz