Bellona, Warszawa 2015.
Barwne pomysły
Wielu zwykłym czytelnikom historia, w kształcie, do którego przyzwyczaiła szkoła, wydaje się nudna i bezbarwna. Wojciech Kalwat próbuje z powodzeniem ożywić osiemnastowieczne dzieje i w tomie „Afery, skandale i procesy w dawnej Polsce” sięga do najbardziej widowiskowych prywatnych sporów. Prowadzi opowieści – a jest ich w tomie dziewięć – z perspektywy obserwatora zafascynowanego dawną obyczajowością i… wyobraźnią ludzi. Tutaj sądowe procesy okazują się niemal gotowym materiałem na całe powieści, a niechlubni bohaterowie kolejnych rozdziałów wydają się egzotyczni przez swoją mentalność i komiczne dzisiaj postawy. Książka okazuje się zbiorem ciekawostek, bardzo rzetelnie zaprezentowanych. Dla dzisiejszych odbiorców będzie miłą odskocznią od medialnych doniesień – postacie z poszczególnych historii wykazywały się bowiem nie lada fantazją.
W przeszłości nie brakowało oszustów żerujących na ludzkiej naiwności. Zabobonne społeczeństwo łatwo było omamić dobrze przygotowanymi sztuczkami, ale do podtrzymywania wierzeń przydawała się nieprzeciętna inteligencja. Jeden z opisywanych oskarżonych dokonywał rozmaitych „cudów”, utrzymując ludzi w przekonaniu, że powstrzyma epidemię dżumy. Sprytem wykazała się intrygantka Dogrumowa. W procesach pojawiały się ślady społecznych lęków i strachu przed innością – Wojciech Kalwat odwołuje się między innymi do ostatniego procesu czarownic oraz do oskarżeń kierowanych w stronę Żydów. Przytacza barwną scenkę z porwaniem króla, historię komiczną w swoim przebiegu i właściwie niewiarygodną. Odnosi się do spraw politycznych i do tych, w których ważniejsze były historie obyczajowe. Wreszcie zamyka tom kwestią pochówku Stanisława Augusta Poniatowskiego – przedstawieniem historycznych zmian i śledztw, które wykraczają poza swoją epokę.
Autor skupia się nie tyle na samych procesach, ile na barwnym ujmowaniu osób i sytuacji. Przedstawia malowniczość burzliwych scen, gwałtowność konfliktów i desperację śmiałków, którzy odważyli się postępować wbrew prawu. Interesują go indywidualności, charaktery niepozbawione skaz. Wybiera tematy, które świadczą o pomysłowość bohaterów rozdziałów, ale i o całym kulturowym kontekście: w końcu żeby najbardziej dziś szalone pomysły mogły się ziścić, musiały wystąpić określone okoliczności. Kalwat stara się przybliżyć sylwetki co ciekawszych postaci, tropi ich zachowania i przyczyny decyzji, pozwala lepiej poznać: bo na zrozumieniu motywacji polega część opowieści. Pisze, wykorzystując nie tylko ustalenia historyków, ale i literacki potencjał. Nie zamienia wprawdzie dziejopisarstwa w powieść, lecz dba o kształt tekstów: opracowuje fakty tak, by zapewnić czytelnikom lekturę bogatą w fakty oraz wrażenia.
„Afery, skandale i procesy w dawnej Polsce” to próba przybliżania odbiorcom spoza kręgu dziejoznawców rozmaitych ciekawostek z przeszłości. Dla autora wyczyny wymienianych tu postaci nie są pretekstem do potępiania sprawców, raczej źródłem naukowej rozrywki. W dawnych czasach skrywają się jednostkowe historie przebijające atrakcyjnością wiele późniejszych występków. Można czytać tę książkę z uwagi na trudne do uwierzenia postawy i błyskotliwe (lub brawurowe) pomysły, można potraktować publikację Kalwata jako dopowiedzenie do podręcznikowej historii. Pewne jest jedno – autor, który stawia na tropienie afer i skandali rzeczywiście pasjonuje się tematem i jest w stanie przedstawić go w sposób atrakcyjny dla przeciętnego odbiorcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz