Nasza Księgarnia, Warszawa 2015.
Komiczny kryminał
Jędrek zaistniał w literaturze czwartej spektakularnie, jako dzieciak, który rozwiązał zagadkę skradzionych brylantów i szkolnej dentystki. Teraz jego problemy są bardziej typowe (choć nie zawsze dotyczą tylko dziesięciolatka) i bardziej prozaiczne. Jędrek mianowicie nie ma pieniędzy. Nie ma pieniędzy na nową konsolę, którą zobaczył w telewizji, nie ma pieniędzy dla szkolnych prześladowców, którzy żądają haraczu, a najgorsze, że nie ma pieniędzy na spłacenie szkód, jakich narobił, niszcząc koparkę nowego sąsiada (który planuje otworzyć warsztat konkurencyjny dla firmy taty Jędrka). Nieszczęścia chodzą stadami, więc Jędrek musi zacząć działać. Pieniądze najłatwiej będzie zarobić. Chłopak szuka zatem kolejnych możliwości szybkiego wzbogacenia się, a do swoich planów wciąga siostrę zwaną Wyjcem oraz psa Paputa.
„Hej, Jędrek! Gdzie moja forsa” to drugi tom serii Rafała Skarżyckiego i Tomasza Lwa Leśniaka, równie błyskotliwy jak pierwsza część, a nawet bardziej zakorzeniony w realiach dziecięcego świata. Jędrek z zapałem podejmuje kolejne wyzwania, nie ma zresztą wyjścia. Ale każda jego inicjatywa musi kończyć się widowiskową katastrofą, przecież nawet czytelnicy nie spodziewaliby się spektakularnych sukcesów po drodze. Jędrek wplątuje się w coraz większe kłopoty: już nie chodzi mu o nową konsolę. Podpada rodzicom, nauczycielom, kumplom, a nawet panu Zbigniewowi Wydmuszce, biznesmenowi o dość gangsterskich metodach działania. Autorzy wplątują Jędrka w sieć przygód i stopniowo z satyry obyczajowej oraz społecznej przechodzą na tematy kryminalne (rzecz jasna, z humorem). Jędrek to bohater, który obowiązkowo budzi śmiech, nawet kiedy śmiałe plany nie wypalają (a właściwie przede wszystkim wtedy).
Autorzy stawiają na brawurową akcję bez żadnych ograniczeń. Jędrek przetestuje wszystkie możliwości zarobku, jakie wpadną do głowy nieco sarkastycznemu nastolatkowi – a to sprawi, że książka wciągnie nie tylko małych odbiorców. Opowieść wciąż się zmienia, a pewne wątki przewijające się przez cały tom mogą nieoczekiwanie zyskać na znaczeniu. To wielki plus serii: Skarżycki potrafi opracować fabułę kilkupłaszczyznową, jednocześnie rozwijać różne zagadnienia, które na koniec będą się razem uzupełniać. Nie ma tu wrażenia odhaczania kolejnych punktów scenariusza, jest precyzyjna i dobrze przemyślana konstrukcja z logicznymi wnioskami. To muszą docenić nie tylko dzieci. Chociaż autorzy grają konwencjami literackimi, nie zapominają o konstrukcji postaci. Jędrek i całe jego otoczenie to karykatury, wyostrzone typy charakterów, które nie tracą na prawdzie. Twórcy tej serii są równocześnie dobrymi portrecistami, a i wytrawnymi obserwatorami rzeczywistości. Z wyobraźni biorą pomysły na fabułę, na rozwój wypadków. Inspiracji do poszczególnych postaw czy scenek szukać mogą w codziennym życiu, a nawet w bazie stereotypów. Dzięki temu nawet typy spod ciemnej gwiazdy okazują się tu przekonujące, a cały tom zyskuje na jakości i satyrycznym wydźwięku.
Komiczny komiksowy kryminał to idealny sposób na rozrywkę. Skarżycki i Leśniak dobrze się bawią przy tworzeniu – taki przynajmniej efekt wywołują. Wykorzystują każdą okazję do wzbudzania śmiechu, chociaż nie brakuje tu również adrenaliny. Sporą część emocji oddają w warstwie graficznej, ona zresztą też dokładnie uwypukla przesadę jako środek śmiechotwórczy. Pewne jest, że nie tylko dzieci pokochają tę serię i jej bohaterów – Jędrek jako polska odpowiedź na powieści komiksowe wielokrotnie przebija inspiracje. To seria, z której autorzy mogą być dumni. A przecież uciechy dostarczy dzieciom w takim samym stopniu co ich rodzicom – i będzie budzić podziw dla pomysłowości twórców i dla samej realizacji przygód Jędrka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz