Nasza Księgarnia, Warszawa 2015.
Zabawa rodzinna
Nasza Księgarnia kontynuuje bardzo udaną serię „bloków rysunkowych”, czy, dokładniej rzecz ujmując, niezwykłych kolorowanek. Teraz do serii zeszytów ćwiczeń uzupełniających cykl z Opowiem ci mamo” dochodzi autonomiczna „Inwazja bazgrołów”. Jednocześnie wydawnictwo trafia tym tomikiem do mody na kolorowanki także dla dorosłych – dla odbiorców, którzy chcą się artystycznie wyżyć, bez względu na wiek i doświadczenia.
„Inwazja bazgrołów” sposobem wydania nawiązuje do „bloków rysunkowych”. Format A4 i białe kartki jakością przypominające te z prawdziwych dobrych bloków rysunkowych zachęcają wręcz do pracy. Tomik wzmocniony jest bardzo grubą tekturą, doskonale sprawdzającą się jako podkładka w każdych warunkach – kolorować będzie można wszędzie i niezależnie od okoliczności. Techniki kolorowania również są dowolne, można wykorzystywać kredki, ale i farby, długopisy, cienkopisy lub flamastry – wszystko, bo rysunki drukowane są tylko na jednej stronie każdej rozkładówki, tył pozostaje biały, nie ma zatem obawy, że przebijający kolor zniszczy kolejną ilustrację.
W „Inwazji bazgrołów” królują bazgroły w bajkowym rozumieniu. Ta publikacja to wieli triumf wyobraźni. Zwykłe rysunki, które mogłyby znaleźć się w każdej kolorowance dla dzieci – i, jako takie, nie wywołałyby sensacji, tutaj wplatane zostają w tło. W tło bardzo skomplikowane. Pełno na nim malutkich zagadkowych istot, żyjątek o rozmaitych kształtach – ni to duszki, ni to ludziki, ni to zwierzątka. Wszystkie stroją śmieszne miny, wszystkie są zajęte swoimi sprawami i chcą jak najbardziej rozpanoszyć się na rysunku i zdominować jego temat – komu będzie mimo to mało bazgrołów, ten będzie mógł je dorysowywać na białych częściach kartki lub w ogóle kontynuować rysunek na lewej części rozkładówki. Bazgrołów jest pełno: zamieszkują morskie fale i korony drzew, kryją się w cieniu i w piórach ptaków, obsiadają totemy, chowają się w chmurach i wśród starych zabawek. Nie można sobie bez nich wyobrazić podwodnego świata. Za każdym razem stanowią uzupełnienie ilustracji do pokolorowania – uzupełnienie tak ważne, że aż nadające charakter całości i niemożliwe do pominięcia.
To, co pojawia się na obrazkach na pierwszym planie okazuje się w obliczu bazgrołów sprawą drugorzędną. Kerby Rosanes proponuje fantazyjne zwierzęta czy maskotki z charakterem, scenki z marzeń, domki na drzewie lub zamki – ale to wszystko jest po prostu terenem działania bazgrołów. Tak objawia się uniwersalność książki: maluchy najchętniej kolorować będą duże kształty, dorośli skupią się na możliwościach, jakie zapewnią miniaturowe bazgroły. To możliwości i jednocześnie wyzwania – kolorowanie drobnych elementów zapewni odbiorcom sporo satysfakcji, ale wymagać też będzie wysiłku i skupienia. W końcu kolorowanki, które zaabsorbują dorosłych, muszą mieć zwiększony stopień trudności.
„Inwazja bazgrołów. Książka do kolorowania od lat 5 do 105” to publikacja wpisująca się w modę na kolorowanki dla dorosłych, zabawna i oryginalna. Uruchamia wyobraźnię – bo przecież sympatyczne i wszechobecne stworki nie dadzą się pokolorować z natury i wymuszają na użytkownikach kreatywność. To publikacja, która na długo zajmie fanów kolorowania: uspokoi, odstresuje, a do tego zapewni miły powrót do dzieciństwa – lub rodzinną rywalizację i konkursy na najlepiej pomalowany obrazek. Ta książka odciąga od komputera i przynosi rozrywkę, o jakiej jeszcze do niedawna sądziło się że przeznaczona jest tylko dla najmłodszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz