Wilga, Warszawa 2015.
Z klatki
Klasowe zwierzątko, chomik Hubercik, to bohater, który da się lubić. Nie może porozumieć się z ludźmi: nikt nie rozszyfruje jego pisków, a zachowania nie zawsze zostają właściwie zinterpretowane. Ale Hubercik nie zwraca na to uwagi: wokół niego dzieje się wiele i rezolutny chomik próbuje się zaangażować w problemy bliskich. To sprawia, że czasem sam wpada w tarapaty. O nich opowiada tomik „Kłopoty chomika Hubercika”. Mały bohater ma tym razem ogromny dylemat. Czy w imię prawdy powinien poświęcić własną wolność?
Betty G. Birney odwołuje się tu do rozmaitych zmartwień. Przez chomika Jadzia, prawdziwa przyjaciółka zwierząt, zostaje niesłusznie ukarana. Tylko Hubercik zna całą prawdę – ale nie może jej wyjawić bez szkody dla samego siebie. Kłamstwo ciąży mu coraz bardziej. Mały bohater obserwuje też szkolne troski dzieci. Dwaj chłopcy nie chcą się ze sobą przyjaźnić, starszy odrzuca młodszego, odwołując się do różnicy wieku. Ktoś nie potrafi ani przez chwilę usiedzieć spokojnie i ma problemy z koncentracją, ktoś inny bywa złośliwy i nieprzyjemny. Problemy nie omijają dorosłych – szkolny woźny prowadzi niezdrowy tryb życia, dąży do spełnienia swojego marzenia za wszelką cenę, nie licząc się ze zdrowiem, tata jednej z dziewczynek jest bezrobotny i coraz bardziej sfrustrowany sytuacją w domu. Chomik Hubercik obserwuje to z perspektywy swojej klatki i wyciąga ważne wnioski. Czasem zdobywa się też na interwencję – kiedy sytuacja wymaga zdecydowanych działań, a nikt poza bohaterem nie widzi lepszego rozwiązania. „Kłopoty chomika Hubercika” pełne są dobrych pomysłów zwierzątka.
Hubercik dowiaduje się sporo o świecie. Uczniowie z „jego” klasy na lekcjach z wiedzy o społeczeństwie przygotowują własne miasto. Mogą projektować domy, sporządzać listę potrzebnych zawodów i budować małe społeczności. Lokalna gazeta donosi o najważniejszych wydarzeniach, a dzieci, poza zabawą, mają też wiele pracy. Birney sięga po motyw oryginalnych lekcji, żeby wyjaśnić odbiorcom międzyludzkie relacje i pokazać, jak ważna jest współpraca. Tu w narracji nie ma taniego dydaktyzmu, zajęcia wprowadzane są ciekawie, a perspektywa chomika dodaje im jeszcze blasku. Plusem w fabule stają się ciągłe zmiany miejsca pobytu Hubercika: raz to sala lekcyjna, raz domy uczniów (a każdy inny, w jednym znajdą się na przykład makiety z pociągami i torami kolejowymi, wymarzona zabawka nie tylko dla zwierzątka), raz gabinet weterynarza. Nie wszyscy dorośli są zachwyceni, że mogą poznać Hubercika, nie we wszystkich mieszkaniach panuje sympatyczna atmosfera. Chomik Hubercik jest żywym dowodem na to, że podróże kształcą.
Chociaż „Kłopoty chomika Hubercika” to już trzeci tom serii dla dzieci, autorka nie ulega pokusie spłycania tekstu czy upraszczania historii. Gwarantuje dzieciom pełnowymiarową powieść z ważnymi przesłaniami, dynamiczną i ciekawą. Opracowuje w niej rozmaite tematy, także te trudno uchwytne, a związane z odczuciami, emocjami i psychiką. Hubercik nie wpada w wydumane i bajkowe tarapaty: funkcjonuje w prawdziwym świecie i jego zmartwienia dotyczą realnych sytuacji, znanych także najmłodszym. Zagrożenia dla małych zwierzątek – o których jednym tchem wspomina woźny – tu nie mają racji bytu, chomik skupia się na sprawach ważniejszych przede wszystkim dla odbiorców.
„Kłopoty chomika Hubercika” to publikacja, która może zaskoczyć i poziomem (także poziomem pedagogiczno-psychologicznego przygotowania), i atrakcyjną fabułą. Dzieci pokochają bohatera serii – bo inne rozwiązanie jest niemożliwe. Autorka proponuje jeszcze dyskretny humor oraz… serię ćwiczeń na końcu książki. Do łamigłówek dodaje też tematy, które warto przedyskutować lub przemyśleć, tak, aby lektura była jak najbardziej owocna. „Kłopoty chomika Hubercika” to świetnie przygotowana i barwna publikacja dla najmłodszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz