sobota, 21 lutego 2015

Hergé: Przygody Tintina. Krab o złotych szczypcach

Egmont, Warszawa 2015.

Pogoń za przemytnikami

Tintin to postać, która wprowadza młodych odbiorców w świat kryminału – bezpiecznie, bo pod osłoną dziecięcego komiksu. W tomiku „Krab o złotych szczypcach” bardzo utalentowany detektyw wpada na trop afery narkotykowej. Puszki po krabach służą do przemytu na wielką skalę. Wprawdzie istnieje dwóch śledczych, Tajniak i Jawniak, którzy z zapałem zabierają się do pracy, ale… nie grzeszą oni specjalnie bystrością i popełniają liczne zabawne błędy. Znacznie mądrzejszy od nich jest Miluś, wierny piesek Tintina. Bohater rusza tropem przestępców. Nie prowadzi śledztwa wyłącznie metodą dedukcji – bierze się do działania. A to oznacza, że bez przerwy narażać się będzie na niebezpieczeństwa i wpadać w tarapaty. Wrogowie znajdują się na każdym kroku.

„Krab o złotych szczypcach” to tomik klasyczny i przesycony przygodami. Zaczyna się od detalu: puszki, która staje się katalizatorem i symbolem akcji. W odpowiednim momencie Hergé wprowadza informatorów, którzy pokierują Tintinem. A gdy już dzielny bohater wkroczy na statek, przeniesie się niemal do innej rzeczywistości. Teraz ekstremalne sytuacje będą mu się przydarzać z zadziwiającą częstotliwością. Tintin przeżyje między innymi więzienie na statku, ucieczkę w szalupie po wzbudzonym morzu, lot hydroplanem czy podróż przez pustynię – a wszystko w towarzystwie marynarza-alkoholika, człowieka nieprzewidywalnego (i przez nieobliczalność również zabawnego). Nie zabraknie tu kłótni, pościgów, międzykulturowych nieporozumień i prawdziwej rywalizacji. Tak, że proces rozwiązywania zagadki to tylko jeden, niekoniecznie najważniejszy, element kryminalnego komiksu. Wyolbrzymienia i kontrasty przypominają o bajkowości fabuły – podobnie jak mówiący pies bohatera. Tintin z reguły jest poważny (chociaż jego wygląd nie kojarzy się z tropieniem przestępców, raczej z dziecinnością – ze względu na niemowlęco gładką twarz i blond loczek), tak też traktuje swoją pracę. Nie może przecież cieszyć się z awanturniczych historii, bo straciłby na wiarygodności w oczach dzieci.

Bohaterowie z przygód Tintina są bardzo charakterystyczni i określani dzięki wyrazistym cechom charakteru. Hergé nie próbuje przerażać, tu nawet bandyci wyglądają raczej swojsko – mimo „dorosłego” tematu w fabule. Postacie mają dopracowane na rysunkach sylwetki i twarze – odbywa się to najczęściej kosztem tła. Tintin przemierza różne kraje i różne scenerie, ale Hergé najczęściej koncentruje się na dwóch aspektach pracy: tekście w dymku (obszerne są zwłaszcza w niezbędnych w wyjaśnieniu tajemnicy kadrach) i na ruchu bohatera. Tło zostaje często sprowadzone do koloru lub desenia, w pobliżu Tintina nie ma nic, co odwracałoby uwagę od istoty opowieści.

„Krab o złotych szczypcach” jest próbą pokazania najmłodszym potencjału gatunku i eksperymentowaniem z granicami kryminału w komiksie. Ta historia liczy sobie już kilkadziesiąt lat, jest więc również w dzisiejszym odbiorze szansą na obserwowanie zmian w historyjkach obrazkowych. Tintin jest bohaterem dla dzieci – dorosłych przypuszczalnie zmęczyłaby jego poprawność, schematyczność i przewidywalność sukcesów. Dzieci otrzymują natomiast cały szereg odważnych przygód w niezwykłych miejscach – temat sam w sobie jest ciekawy i wyzwalający adrenalinę. Tintin jako pierwszy przewodnik po sprawach kryminalnych dzisiaj wydaje się dosyć naiwny – a przecież to bohater, któremu można też pozazdrościć przeżyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz