poniedziałek, 1 grudnia 2014

Tammara Webber: Tak blisko

Jaguar, Warszawa 2013.

Oskarżenie

Tammara Webber pisze nieco podobnie do Cory Carmack, ale pierwiastek komiczny zamienia na strach lub adrenalinę, a temat życia nastolatków traktuje nieco bardziej serio. Proponuje młodzieżowe powieści z pierwiastkiem erotyzmu. Seks w tego rodzaju literaturze nie jest nigdy wulgaryzowany, zawsze za to wiąże się z idealizowanym zmysłowym i pięknym przeżyciem, a opisy pocałunków i gry wstępnej rozciąga się w czasie. Celebrowanie intymnych chwil to jeden z wyznaczników „młodzieżowych powieści erotycznych” – a nie wyklucza on atrakcyjnej fabuły.

W „Tak blisko” Tammara Webber porusza zagadnienie gwałtu i psychologii społecznej, pokazując, jak łatwo ulec presji rówieśników i próbować tuszować przestępstwo w imię źle pojętego koleżeństwa. Jacqueline zostaje zaatakowana przez bliskiego znajomego. Przed gwałtem ratuje ją przypadkowy przechodzień, student. Dziewczyna całe zdarzenie usiłuje wyrzucić z pamięci i nie przejmuje się plotkami, jakie zaczynają krążyć na jej temat w kampusie. Tyle że jej milczenie zachęca prześladowcę do kolejnych ataków. Na szczęście Jacqueline może liczyć na swoją przyjaciółkę i współlokatorkę, a także na Lucasa – chłopaka, który nie dopuścił do najgorszego. W jednym wątku Webber jest tradycjonalistką: pojawia się więź między Jacqueline a Lucasem (a dla urozmaicenia oczywistej drogi romansu autorka dodaje jeszcze parę mrocznych tajemnic z przeszłości i parę oczywistych zagadek z teraźniejszości). W drugim wątku powraca do tematu gwałtu. Sprawcą ataku chcą się zająć studenckie bractwa, tyle że według nich największą możliwą karą będzie… usunięcie ze stowarzyszenia. Nawet skrzywdzone dziewczyny poddawane są ciągłym naciskom, by zaakceptowały taki rozwój wydarzeń. Co najdziwniejsze, również część studentek opowiada się za postanowieniami bractwa. Tammara Webber celowo przytacza argumenty tej strony, by zbić je kilkoma nadzwyczaj celnymi uwagami. Tu nie ma miejsca na rozterki czytelniczek – opowiedzieć się można tylko po jednej stronie. Tak objawia się też młodzieżowość tej powieści – autorka daje odbiorczyniom jasne wskazówki, temat gwałtu jest jej potrzebny do uświadomienia nastolatkom, że pewnych spraw nie wolno przemilczać. Żeby nie zagłuszyć tego motywu, Webber rezygnuje w książce z rozwijania kwestii krzywdzących plotek – Jacqueline nie przejmuje się uszczypliwymi uwagami ani opinią, jaką ma wśród studentów.

A żeby zdławić rozgoryczenie w tej dziedzinie, Tammara Webber wrzuca swoją bohaterkę w romans jak z bajki. Idealność w tej sferze wynagradza wszelkie trudne tematy. Jacqueline nie musi się bać kolejnych sercowych rozczarowań, jej ukochany zawsze wie, jak postąpić. „Tak blisko” to zatem lektura dwupoziomowa, dostarczy i rozrywki, i napomnień. Napisana została językiem plastycznym, przekonującym (nawet w przypadku bajkowej miłości) i atrakcyjnym dla czytelniczek: romans został tu zrównoważony ze zwykłym życiem. Autorka nie rezygnuje też z przedstawiania zwyczajności bohaterki. Na uwagę zasługuje między innymi drugoplanowy temat prawdziwej przyjaźni. Do standardowego – i ładnie rozpisanego w rytmie tomu – zauroczenia dochodzą też kwestie relacji z rodzicami czy stan po rozstaniu. Tammara Webber stworzyła ciekawą powieść rozrywkową z podwójnym dnem. Potrafi rozbudzić zainteresowanie odbiorczyń i trafia im do przekonania. „Tak blisko” jest historią w ogólnym zarysie dość tendencyjną – ale nie do pominięcia w dzisiejszej twórczości dla młodych odbiorczyń. Webber to autorka, której trudno byłoby nie zaufać – tu każda decyzja pisarska czemuś służy i każda może coś zmienić w życiu odbiorczyń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz