Muza SA, Warszawa 2014.
Koński raj
Kiedy czyta się o kraju Patataju, trudno uwierzyć, że tylko kilka utworów o końsko-bajkowej tematyce pochodzi z archiwów Wandy Chotomskiej, a kilkanaście wierszy powstało specjalnie do tomiku. „W kraju Patataju” to publikacja, która przywodzi na myśl najlepsze teksty z klasyki literatury czwartej. Wrażenie ich znajomości bierze się w dużej części z rytmów: Wanda Chotomska sięga po charakterystyczne dla siebie rodzaje śpiewnych sylabotoników i w nich zamieszcza całe końskie historie. W końcu „W kraju Patataju” koni zabraknąć nie może. Mieszkańcy Patataju są właściwie wszędzie. Nawet orkiestry ich znają, a to nie tylko za sprawą konia końtrabasisty, ale i przez smyczki z końskiego włosia. Koń, który idzie do fryzjera, żąda, by uczesać go w koński ogon. Tym zabawom przede wszystkim językowym nie ma końca. Wanda Chotomska – jak zwykle – stawia na humor i absurd. Uwielbia zabawy słowem, prowokując swoich małych odbiorców do wysiłku umysłowego. Włącza do bajek elementy trochę dziś zapomniane – koniki z karuzeli czy podkowę jako znak szczęścia. Odkrywa niepotrzebnego konia na biegunach i szuka dla niego weterynarza, przywołuje Pegaza, w jej bajkach powracają też motywy bardziej egzotyczne dla dzieci: konna poczta czy dorożka. Jeśli dodać do tego historyjkę o czapraku czy tańcu koni z góralskich sań – obraz będzie niemal pełen. Wanda Chotomska szuka końskich tematów wszędzie, a nie odchodzi przy tym od własnego stylu i pomysłów. Odczarowuje w ten sposób serie o magicznych konikach i kucykach, którymi przesycony jest dzisiejszy rynek masowy. Tutaj konie nie są infantylnym tematem dla małych pseudoksiężniczek. To konie z charakterem, pozbawione przesłodzonych scenek i opisów.
Lektura tych utworów przebiega szybko. Wiersze Wandy Chotomskiej same się czytają, w związku z ich nakręcającym się rytmem i dbałością o rymy. Tu nie ma miejsca na odchodzenie od sprawdzonych form, chociaż rozbijanie wersów sprawdza się przy końskiej tematyce bardzo. Autorka wie, jak mówić do dzieci – wysoko stawia poprzeczkę, ale nikogo nie zamęcza trudnymi frazami. Chce, by wiersze pobrzmiewały bajkowo i kryły w sobie rozmaite niespodzianki dla odbiorców. Panuje nad słowem – to ona kształtuje opowieść (co dla wielu bajkobpisarzy rymujących nie jest ani proste, ani oczywiste). Imponuje tempem opowiadania i wielością pomysłów- każdy wiersz jest inny, każdy porusza odmienne tematy, mimo że ściśle wiąże się z krajem Patatajem.
Dzieci zyskają dzięki lekturze po pierwsze inteligentną rozrywkę, po drugie poszerzenie kompetencji językowych. Podczas lektury będą rozwijać wyobraźnię, podążając za pomysłami cenionej autorki. „W kraju Patataju” to cykl dla młodszych i starszych dzieci. Stroną graficzną zajęli się Monika i Adam Świerżewscy. Ich konie są mocno zawadiackie (i nie mają nic wspólnego z cukierkowymi pony), sprawdzają się w rozmaitych, nawet najmniej końskich okolicznościach (koń, który przebiera się za konika morskiego!), mają też ciekawe umaszczenie. Ilustratorzy dopowiadają do propozycji Wandy Chotomskiej dodatkowe dowcipy, a czasem po prostu szukają odpowiednich rysunkowych komentarzy do wierszy. Dzieci bez trudu znajdą na tych obrazkach swoich ulubionych bohaterów. Ilustracje, podobnie jak wiersze, budzą uśmiech – i o to przecież chodzi. „W kraju Patataju” to publikacja ciekawa, wesoła i pomysłowa. Wanda Chotomska zapewnia maluchom lekturę niezapomnianą – tworzy zgodnie z zasadami wielokrotnie już w literaturze czwartej sprawdzonymi. Tu konie staną się obiektem żartów i wzruszeń – wszystko dla dobrej zabawy najmłodszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz