sobota, 22 listopada 2014

Sylwia Chutnik: Nieśmiałek

Muza SA, Warszawa 2014.

Wstyd

Dzieciom pozwala się na bycie sobą. Cechy charakteru niegdyś krytykowane i tępione teraz stają się po prostu wyróżnikami, nie elementami, które koniecznie należy zmienić. Przekonuje się o tym Nieśmiałek, chłopiec z opowiadania Sylwii Chutnik. Jego historia pojawia się w serii Muzy Poczytajki pomagajki i ma dodawać otuchy tym wszystkim maluchom, które są zbyt wstydliwe, by odzywać się w towarzystwie. Nieśmiałek tylko swojej przyjaciółce potrafi wyznać, co tak naprawdę czuje. Koledzy zupełnie go nie rozumieją (i nie chcą zrozumieć), naśmiewają się z niego i zaczepiają. Nikt nie dostrzega talentu Nieśmiałka do matematyki. A świadomość, że w czymś jest naprawdę dobry, bardzo pomogłaby chłopcu.

Nieśmiałej prawdziwe katusze przechodzi, kiedy ma odpowiadać w szkole przy tablicy. Chociaż bez problemu rozwiązałby zadanie, ogarnia go fala wstydu tak wielka, że aż paraliżująca. To może być początkiem poważnych kłopotów – na razie nauczycielka odkrywa przypadkiem umiejętności chłopca i postanawia mu zaufać. Proponuje, by Nieśmiałek rozwiązywał zadania pisemnie – to oszczędzi mu nerwów przy tablicy. U Chutnik jest to sposób na uskrzydlenie chłopca: Nieśmiałek dowiaduje się w ten sposób, że ma prawo do nieśmiałości, dorośli akceptują ten stan i nie zamierzają pogarszać sytuacji przez drwiny czy próby przełamania wstydu. Bohater może poczuć się bezpieczny, a co za tym idzie – także szczęśliwy. Nie zastanawia się nad tymczasowością takiego rozwiązania – a przecież nie uda mu się do końca życia (ba, nawet do końca szkoły) unikać publicznych wystąpień. Nie zna też odpowiedzi na pytanie, jak poradzić sobie z paraliżującym strachem przed ludźmi. Nieśmiałek takich wskazówek chwilowo nie potrzebuje, odbiorcom czasami bardzo by się przydały.

Ale Sylwia Chutnik wie, jakie są cele serii Poczytajki pomagajki. Książki z tego cyklu mają przede wszystkim pomóc maluchom w zaakceptowaniu własnej inności. Umożliwiają odnalezienie się w grupie rówieśników i zapewniają pocieszenie. Dzieci – mali odbiorcy – przekonają się, że ze swoimi problemami nie są same, że ich odczucia zrozumieją też inni. To prowadzi do budowania zaufania – i do rozmów o przyczynach lęku. „Nieśmiałek” jest dopiero początkiem drogi: część odbiorców ze swojego problemu wyrośnie, ale wielu będzie potrzebowało wsparcia. Ta lektura dostarczy też pokrzepienia, wskaże możliwości działania i da nadzieję na poradzenie sobie z trudną sytuacją. Także dla dzieci, które nie znają przekleństwa nieśmiałości, może to być cenna publikacja. Chutnik pokazuje, jak zachowywać się wobec tych bardziej skrytych. Niemal zmusza do polubienia podobnych Nieśmiałkowi: nie dość, że chłopiec ma bogatą wyobraźnię i posługuje się ciekawymi metaforami, to jeszcze potrafi pomóc słabszemu w matematyce koledze. Nieśmiałek zyskuje w ten sposób ważną pozycję w towarzystwie.

Jona Jung, autorka ilustracji, wybiera rysunki wyraziste i nacechowane delikatnym humorem. Postacie mają tu nienaturalnie duże głowy i wielkie oczy (w których dobrze odbijają się emocje). Uwagę małych odbiorców przykują zwierzęta, często ukrywane na kolejnych obrazkach. Ilustratorka nie skupia się na powielaniu treści z tekstu – dokłada za każdym razem ciekawe dla dzieci otoczenie, dodaje informacje dalszoplanowe, tak, by maluchy nie musiały skupiać się tylko raz na pouczających przesłaniach, ale dały się też wciągnąć w bajkową przestrzeń. „Nieśmiałek” został przygotowany w sposób, który ma zainteresować dzieci – a przy okazji przekonać je co do własnej wartości. Sylwia Chutnik i Jona Jung wprowadzają w nierzadki wśród dzieci problem, chcąc, by mali odbiorcy uwierzyli w siebie i pozbyli się niepotrzebnych kompleksów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz