Prószyński i S-ka, Warszawa 2014.
Ciekawostki z kuchni
Historyjki dla ciekawskich dzieci cieszą się ogromnym powodzeniem i nic dziwnego, że ukazuje się kolejny stematyzowany tom opowiadań z tej serii. Tym razem jest tu jedna autorka – Susanne Orosz – i odrobinę zmieniona forma. Idea pozostaje taka sama: krótkie opowiadania prezentują dzieciom w rozrywkowej formie elementy nauki. W książce „Dlaczego mleko jest białe?” historyjki dotyczą tematyki kulinarnej – i poza dostarczaniem maluchom sporej porcji informacji mogą też posłużyć jako pomoc przy karmieniu niejadków.
Pomidory, ziemniaki, groszek, truskawki, mleko, domowy makaron, lukier, chleb czy biały ser – to tylko niektórzy bohaterowie tego tomiku. W trzynastu historyjkach autorka razem z dziećmi przyglądać się będzie konkretnym produktom spożywczym, daniom, smakom czy owocom i warzywom. Wszystko po to, żeby zaintrygować swoich odbiorców i czasami uświadomić im, że pomidory i biały ser nie biorą się z hipermarketów. To zresztą ciekawy znak czasów – dzieci z opowiadań to typowe mieszczuchy – nie mają pojęcia, jak rozpoznać pomidory, gdzie szukać ziemniaków i jak powstaje chleb. Wszystko to Susanne Orosz cierpliwie tłumaczy, za każdym razem szukając zupełnie nowej oprawy do opowieści. Dlatego też cieszyć może rozmaitość tematyczna kompozycyjnych ramek: raz ktoś lubi na śniadanie jeść określoną potrawę, raz próbuje oryginalnego prezentu urodzinowego. Mali uczeni próbują wynaleźć witaminową pigułkę, a łasuchy – mogą dowiedzieć się, jak smakują ziarna kakaowca. Dla tych, którzy potrzebują ludycznego humoru, Orosz nadaje jednemu z opowiadań przewrotny tytuł „Czy chleb puszcza bąki”. Chociaż wszystko kręci się wokół potraw, autorce udaje się zachować świeżość w kolejnych fabułach – zawsze może czymś zaskoczyć i czymś ucieszyć dzieci.
Nowością w tomiku jest „kącik wiedzy”. Po finale każdej krótkiej historyjki pojawia się niedługie i bardzo ciekawe dopowiedzenie do bohatera opowiastki – na przykład pisze w nim Orosz o pochodzeniu potrawy, sposobie jej upowszechnienia, smaku, uprawie rośliny… Przedstawia zawsze garść ciekawostek, które nawet niejadka przekonają do spróbowania potrawy, a przynajmniej zmuszą do zastanowienia się nad zmianą kulinarnych upodobań. Susanne Orosz gromadzi przede wszystkim zdrowe przekąski, nie namawia dzieci do jedzenia słodyczy (z ciastek i lukru robi się tu domek), nie reklamuje też wysokoprzetworzonej żywności – rodzice nie muszą więc martwić się, że ich pociechy po lekturze nabiorą ochoty na potrawy, które im zaszkodzą.
Także w samych opowiadaniach Orosz przemyca wiadomości na temat różnych dań – ale robi to bardzo ostrożnie, tak, żeby małym odbiorcom nie odebrać przyjemności czytania. Nie chce przecież bez przerwy pouczać i zamęczać dzieci wiedzą – urok jej opowiadań, jak i poprzednich tomików w serii, polega na udanym połączeniu informacji z rozrywką.
Przyjemne są w tomiku także ilustracje – Yayo Kawamura stawia na proste i zrozumiałe rysunki, a także na wyodrębnianie tematów kolejnych tekstów. Również przyczynia się do zainteresowania wiadomościami z opowiastek. Pozwala maluchom cieszyć się oglądaniem książeczki – to, co dzieci z historyjek odkryją, utrwali ilustratorka w pamięci odbiorców dzięki dowcipnym obrazkom i wyrazistym kolorom. „Dlaczego mleko jest białe” to kolejna publikacja ukazująca wysoką jakość niemieckich serii edukacyjnych, a i podtrzymująca uznanie dla serii „Historyjek dla ciekawskich dzieci”. Dociekliwe maluchy do tego zestawu pytań zajrzeć powinny obowiązkowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz