Egmont, Warszawa 2013.
Niegrzeczne bajki
Jan Brzechwa należy do tych autorów, którzy nie nudzą się najmłodszym, nawet przy wielokrotnej lekturze. Znany i uwielbiany przez całe pokolenia, należy też do najczęściej wznawianych twórców. W serii Wierszem napisane wydawnictwa Egmont ukazał się tomik „Wiersze z charakterem” – zestaw rymowanych opowiastek, które cieszą się sporym uznaniem maluchów. Nic dziwnego – do książki rzeczywiście trafiły utwory, które zasługują na etykietkę wierszy z charakterem. Pojawiają się tu postacie stanowiące antywzorce, budzące radość najmłodszych, łamiące kodeksy zachowań. W tej publikacji trudno będzie znaleźć ugładzone i słodkie wierszyki (choć przecież i takie Brzechwa tworzył).
Jedną grupę bohaterów z charakterem da się wyznaczyć spośród typów aspołecznych. Piętnowane przez dorosłych cechy – lenistwo, mijanie się z prawdą, niechęć do mycia się, przechwałki, skarżenie czy zadawanie nadmiernej liczby pytań – powracają w bajkach Brzechwy jako… czynniki budujące komizm. Dzieci otrzymują krytykowane w zwykłym życiu scenki jako bajki wyśmiewające niechciane postawy. Jednak Brzechwa w odróżnieniu od, na przykład, Jachowicza, nie prawi prostych morałów – dużo chętniej wybiera absurd i ośmieszanie postaci za sprawą nawarstwiania ich wad. W ten sposób unika taniego i nieprzyjemnego dla odbiorców moralizowania, niby nie poucza, a przecież zaszczepia pozytywne postawy.
Drugą warstwę rymowanych bajek stanowi gwar, celowo wprowadzane zamieszanie, dyskusje i kłótnie postaci – zarówno tych ze świata ludzi, jak i przedstawicieli krain wyobraźniowych (ożywiane cyfry i znaki przestankowe). Brzechwa bardzo lubi wprowadzać do wierszy kontrolowany chaos, objawiający się licznymi sporami. Dzięki temu zmusza dzieci do zatrzymywania uwagi na tekście i śledzenia żywiołowych reakcji. Istota konfliktu nie ma większego znaczenia – ważne, że pomiędzy bohaterami nie będzie idealizowanego (więc i nudnego) porozumienia. To również odejście od grzeczności w stronę naturalnych zachowań dzieci – więc i ukłon dla młodych odbiorców. Obecność takich utworów wśród wierszy „z charakterem” zupełnie nie dziwi.
Charakteru nadaje też absurd – zestaw bezsensownych czynności czy zmiana postrzegania rzeczywistości. Brzechwa tym samym może pokazywać potęgę dziecięcej wyobraźni i przypominać o tym, że w bajkach wszystko może się zdarzyć, ku uciesze dzieci. Nawet jeśli pod względem językowym niektóre fragmenty będą dziwić najmłodszych (świekra i plecenie andronów to motywy już prawie zapomniane), wiersze dostarczą wiele radości – i wzbogacą słownictwo oraz wyobraźnię kilkulatków, o czym warto pamiętać.
„Wiersze z charakterem” zostały opatrzone ilustracjami z charakterem – a czasem i graficznymi zabawami tekstem – przy Stasiu Pytalskim warto poruszać się po wyznaczonej linii. Tomek Kozłowski odchodzi od klasycznych i ugrzecznionych rysunków, naiwność łączy z powtarzalnymi motywami, wyraźne miny bohaterów z brudem, kleksami, dopiskami i podpisami. Uwspółcześnia bajki (leń Michałek ma na sobie dres…), a ilustracje uzupełniane są kolażami. Nie ma tu rozbuchanej kolorystyki ani realizmu, a każdy wiersz ma dodatkowo odpowiednio przemyślany układ, dopasowany do tematyki. „Wiersze z charakterem” mają zachęcić kilkulatki do śledzenia bajek. To propozycja dla dzieci, które nie dają się przekonać do lektur – dzięki tej publikacji polubią wiersze Brzechwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz