czwartek, 31 października 2013

Wojciech Kałużyński: Kino, teatr, kabaret w przedwojennej Polsce. Artyści. Miejsca. Skandale

PWN, Warszawa 2013.

Przegląd rozrywek

Ta albumowa seria PWN ma dostarczać wiadomości z różnych dziedzin kultury międzywojnia, ale też funkcjonować jako zbiór poppublikacji kierowanych do masowej publiczności. Ma zaspokajać podstawową ciekawość zwykłych czytelników, ale nie wyręczać w badaniach specjalistów. Istnieje jako kompendium wiedzy oraz ładny album - a pogłębienia informacji zainteresowani będą szukać sami. Niezaangażowanym w temat w zupełności wystarczy.

Wojciech Kałużyński dołącza do cyklu książką „Kino, teatr, kabaret w przedwojennej Polsce. Artyści. Miejsca. Skandale”. Jeśli weźmie się pod uwagę imponującą liczbę zdjęć, kadrów z filmów, fotosów czy druków, łatwo domyślić się, że na szczegółowe analizy zabraknie tu miejsca. A przecież nie odczuwa się tego w dość sycącej lekturze. Mimo że Kałużyński w dodatku za cel obrał sobie przedstawienie niemal wszystkich rodzajów kulturalnych rozrywek dostępnych masowej publice w międzywojennej Polsce – i tak obok akcentowanych w tytule przybytków sztuki oraz muzy podkasanej zajmuje się też radiem, rewią oraz… zjawiskiem gwiazd (czyli dawnych „celebrytów”). To już wyklucza dokładne prezentowanie tematu – za to umożliwia odbiorcom błyskawiczne orientowanie się w sposobach spędzania wolnego czasu w dwudziestoleciu. Objętość wyklucza dokładne opisy – Kałużyński jednak nie rozmywa narracji, dzięki czemu tekst wydaje się bardziej spójny i przepełniony faktami.

Uderza dysproporcja w potraktowaniu kolejnych zagadnień. Nad kinem Kałużyński rozwodzi się najdłużej, zestawiając polskie filmy z zagranicznymi produkcjami, osobno też charakteryzuje uwielbiane przez odbiorców naiwne komedie. Widać w tym wielki sentyment do przedwojennych produkcji, ale i wyraźną pasję oraz zaangażowanie w temat – przez długi czas czytelnicy będą się zapewne zastanawiać, dlaczego autor nie poprzestał na samym kinie. Zwłaszcza że teatr nie wydaje mu się zbyt interesujący i autor odnotowuje osiągnięcia sceniczne z kronikarskiego obowiązku. Również w przypadku dokładnie zbadanego kabaretu Kałużyński nie wytrzyma konkurencji, przynajmniej w oczach miłośników zagadnienia – ale i im przypadnie do gustu obfitość fotografii zwykle w opracowaniach spychana na dalszy plan.

Pamięta autor o gronie swoich odbiorców i o tym, że musi trafić do przekonania zwykłym czytelnikom, którzy niespecjalnie orientują się w życiu artystycznym dwudziestolecia. Z tego też względu często przywołuje ciekawe anegdoty, ubarwia informacje zabawnymi – lub plotkarskimi – wstawkami, rzuca te niepodręcznikowe a zdobyte dzięki wspomnieniom aktorów i satyryków dane na żer dzisiejszym czytelnikom. To sprawia, że tom czyta się z przyjemnością, owszem, ale nie będzie służył jako podręczne źródło wiadomości, przynajmniej nie każdemu.

Całą ta publikacja jest dobrze przygotowana i ciekawie napisana, ale przydałoby jej się wyrównanie ważności poszczególnych wątków lub rezygnacja z rozdziałów „plotkarskich” (piszę to ze świadomością, że te rozdziały będą się bardzo podobać odbiorcom) na rzecz poszerzenia tych o wartości informacyjnej. Nie ma bowiem sensu do dawnych obyczajów i pomysłów na spędzanie wolnego czasu przykładać aktualnych kryteriów ocen. To zbyteczna próba podporządkowywania się dzisiejszemu zwykłemu czytelnikowi – bo raczej tego nie doceni, a straci niepowtarzalny klimat dwudziestolecia. Cały tom jednak i tak kipi od wiadomości na temat kultury międzywojnia, a do tego zachęca atrakcyjną narracją – jest więc pozycją, po którą z pewnością warto sięgnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz