Nasza Księgarnia, Warszawa 2013.
Odcienie życia
W świat nastoletnich problemów Anna Łacina wkracza odważnie. Nie zamierza trywializować zmartwień młodzieży i sprowadzać wszystkiego do pierwszych miłostek i popełnianych bez przerwy błędów. Uczy swoich bohaterów kreatywności (by wydostali się jakoś ze szkolnych tarapatów) i odwagi (by mogli spełniać najśmielsze marzenia). W ten sposób prowadzi ich też do wielkich rozczarowań, ale lekcje życia, jako momenty zrywania z dzieciństwem, będą przed odbiorców bardzo cenione.
Łacina powraca do czasów, w których trzeba się było trochę wysilić, żeby zdobyć serce i uznanie u przedstawicieli płci przeciwnej. Zaczyna się od znalezionego wiersza romantycznej nastolatki. I chociaż w erze internetu nawiązanie znajomości nie powinno być trudne, autorka komplikuje bohaterom sprawę. Dziewczyna – Magda – jest nieśmiała i niepewna własnej wartości. Chłopakowi – Andrzejowi – daleko do obiektów westchnień klasowych piękności. On chce zwrócić na siebie jej uwagę, ona nie wierzy, że mogłaby się podobać. A to zaledwie jeden z wielu motywów, którymi Anna Łacina buduje fabułę. Warto podkreślić, że w tomie mieszają się tematy młodzieżowe i dorosłe problemy – z przedstawicieli starszego pokolenia próbuje autorka dość skutecznie stworzyć lustro, by wskazać młodym ludziom, jakich dróg lepiej nie wybierać. I tak pojawia się tu rozgoryczona Luśka, która wszystkie siły poświęca na usługiwanie bratu (przy okazji starając się rozbić jego małżeństwo), czy mama Magdy, wyzwolona, ale niespecjalnie szczęśliwa przez brak życiowej stabilizacji. Zaogniają się konflikty na linii dzieci-rodzice i pojawiają się rozmaite pokoleniowe spory. Magda zyskuje sposób, by spotkać się z dawno niewidzianym a idealizowanym ojcem, a Luśka nie dostrzega żadnej z zalet bratanka. W zestaw tematów obyczajowych Łacina bardzo zgrabnie wplata wątek niechcianych zwierząt. Jedna z bohaterek bardzo mocno angażuje się w pracę w schronisku – a w książce całkiem otwarcie przewijają się sugestie, jak pomagać porzuconym psiakom. Opisuje to Anna Łacina nie z pozycji mentora i pedagoga, a dzięki temu też bardzo przekonująco – ten temat z pewnością trafi do odbiorców. W „Miłości pod Psią Gwiazdą” znaleźć można też zagadnienia nierozwiązane i motywy do przemyślenia (niby pozbawiona sensu wiara w zabobony), świat nie skupia się wokół randek i miłostek. Co więcej, dla autorki bardziej istotne jest codzienne życie, wolne od romantycznych uniesień: nawet zauroczenia będą tu zwyczajne, kiedy już wyjdą z fazy ekscytującego podrywu. Taka zmiana perspektywy przyda się i spodoba zwłaszcza odbiorczyniom myślącym, wrażliwym i pozbawionym entuzjastycznego nastawienia do spraw sercowych. Anna Łacina w poszukiwaniu równowagi między romansami i życiem przekonuje się, że to drugie bywa znacznie bardziej ciekawe – chociaż równie trudne.
„Miłość pod Psią Gwiazdą” dzięki obecności wielu wątków przez cały czas trzyma w napięciu. Akcja rozgrywa się na wielu poziomach i angażuje wielu bohaterów widzianych z różnych perspektyw – staje się zatem ciekawym doświadczeniem lekturowym. Łacina wykorzystuje silne nacechowanie emocjonalne jako sposób na zdobycie wiernych czytelniczek. Nie obiecuje łatwych rozwiązań ani cukierkowych scenek i stanowi bardzo miłą alternatywę dla powieści pop. „Miłość pod Psią Gwiazdą” jest książką dojrzałą i mocną, a jednocześnie klasyczną w tonie: nie ma w niej wykroczeń przeciwko literackim schematom, ale nie znajdzie się też przypochlebiania masowym gustom. Anna Łacina pozwala toczyć się historii momentami gorzkiej i sprawia, że czytelniczki bardzo przywiązują się do wyrazistych postaci. Nie wszystko rozegra się tak, jak się wydaje na początku: powieść nie imituje baśni, ma za to zbliżać się do realizmu. Sprawdza się zatem i jako czytadło obyczajowe dla młodzieży, i jako źródło bolesnej czasem wiedzy o świecie. W gęstej narracji Anna Łacina przemyca wskazówki i podpowiedzi – ale uświadamia też odbiorczyniom, że uniwersalne rozwiązania nie istnieją. To książka, którą nastolatki myślące wręcz pokochają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz