WAM, Kraków 2013.
Spowiedź
Angelo to nastolatek sprawiający problemy wychowawcze. Rodzice nie chcą już zajmować się chłopcem, gdy ten przyczynia się do tragicznej śmierci nauczycielki. Oddają syna pod opiekę księdza. Dawny złodziej, nastolatek-alkoholik czy ciężarna dziewczyna zgwałcona przez krewnego – to towarzystwo, z którym teraz przebywać będzie Angelo. Nad wszystkim czuwa cierpliwy i wyrozumiały ksiądz, a jego metody wychowawcze budzą zdziwienie nawet sprawiających problemy młodych ludzi. Ksiądz doskonale wie o wykroczeniach podopiecznych – ale potrafi dać im nadzieję na normalne życie w przyszłości. Angelo uczy się odpowiedzialności, wychowując szczeniaka. Uczy się też porozumienia z innymi – o co nie zawsze łatwo.
„Byłem zły” to książka ciekawa ze względu na rozwiązania fabularne, ale nie tylko: dla odbiorców atrakcyjna będzie również forma. Historia utrzymana została w tonie zwierzenia, a akcja przedstawiana jest w krótkich rozdziałach. Bardzo szybkie migawki po pierwsze uprawdopodobniają postać trudnego dziecka, po drugie natomiast sygnalizują siłę problemów poruszanych w opowieści i podsycają emocje. Tu nigdy nie wiadomo, w jakim kierunku potoczą się losy bohaterów – i kiedy odezwie się drzemiące w nich zło. Antonio Ferrara potrafi tworzyć sytuacje, z których pozornie nie ma dobrego wyjścia, budzi zatem zainteresowanie pomysłami na taktykę opiekuna trudnej młodzieży. Autor operuje silnymi wzruszeniami, ale nigdy nie przekracza granicy prawdopodobieństwa, nie przesadza. Jest powściągliwy w samym opisywaniu scenek, a i w odwoływaniu się do przeżyć postaci. Tworzy dzięki temu atmosferę niepowtarzalną.
Tytuł sugeruje spowiedź nawróconego. Książkę wydało w Polsce katolickie wydawnictwo, a jedną z ważniejszych postaci w powieściowym świecie jest ksiądz – ale Antonio Ferrara nie chce przeprowadzać rekolekcji dla czytelników. Nie ma tu mowy o cudownych nawróceniach ani o pomocy ze strony Boga. Walka dobra ze złem rozgrywa się poza religiami i wiąże się bardziej z zagadnieniem etyki niż nauk Kościoła. Nie ma zatem obaw, że tom „Byłem zły” wybrzmi jak kazanie. Zresztą ma na to wpływ także trafna kreacja młodego bohatera. Dwunastoletni Angelo nie zamierza zastanawiać się nad etycznym wymiarem swoich czynów, jeśli rezygnuje z przestrzegania kodeksu wartości, karą jest zwykle prosta konsekwencja zachowania. Ferrara odrzuca moralizatorski ton, przez co jeszcze bardziej angażuje czytelników w akcję.
Zagubionych młodych ludzi nikt tu nie oskarża ani nie atakuje. Ci, których odrzuciło społeczeństwo, muszą najpierw zmierzyć się z własnymi problemami, a dopiero w dalszej kolejności myśleć o przyszłych dokonaniach. Wobec braku jakiegokolwiek przymusu, outsiderzy zyskują szansę na samodzielne wyciąganie wniosków i czyste przeżywanie małych sukcesów i porażek. Na uwagę zasługuje zwłaszcza cicha postać opiekuna: ksiądz, poza nietypowymi dla postronnych decyzjami, potrafi też zasygnalizować wychowankom ich dalsze losy. Daje nadzieję, rysując wszystkich w „dorosłej” wersji. Niezachwiana wiara w potęgę dobra czyni cuda – przynajmniej cuda na miarę tej fabuły.
Tom „Byłem zły” to skondensowana i pełna wrażeń historia imponująca pomysłami na rozwój psychologicznej fabuły, ale też tekstową realizacją. Warto do tej książki zajrzeć, by sprawdzić jej siłę. Antonio Ferrara wychodzi od realistycznej sytuacji, potem tworzy rodzaj trudnej idylli – i samą wykreowaną przestrzenią zaprasza do etycznych rozważań. Należy przy tym pamiętać, że ocenianie sytuacji jest wtórne wobec przeżywania kolejnych wydarzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz