piątek, 4 stycznia 2013

Ramona Bădescu: Pomelo jest zakochany

Zakamarki, Poznań 2012.

Uczucia małego słonia

Kto sięgnie po tomik „Pomelo jest zakochany”? Na pewno dziewczynki – bo skusi je różowa okładka i sympatyczna mina bohatera na rysunku. I oczywiście tytuł. Być może też chłopcy w wieku przedprzedszkolnym nie będą mieli nic przeciwko takiej lekturze. I dobrze, bo kto zajrzy do książki, przekona się, że nie jest ona o ckliwej i mdławej miłości, a przedstawia rozmaite uczucia małego bohatera – które z braku lepszych określeń da się nazywać jednakowo, mimo ich różnorodności. A poza tym tom prezentuje postać bardzo sympatyczną, bo trudno nie polubić malutkiego (niewiększego od ślimaka, za to większego od żuczków) różowego słonia z rumieńcami na policzkach i długą trąbą powiewającą na wietrze.

Mieszczą się w tym tomie trzy historyjki, bajki-niebajki o Pomelo – tytułowa „Pomelo jest zakochany”, zimowa „Wszystko znika” i portretowa „Pomelo jest fantasłoniczny”. Każda opowiastka została podzielona na jednozdaniowe informacje połączone z obrazkami – tu nie ma miejsca na żadną akcję, jedynie na przedstawianie rozmaitych wrażeń, z każdą stroną innych (do wyjątków należy nadejście zimy, ale i tu zmiany w przyrodzie służą tylko zilustrowaniu zdziwienia bohatera). Pomelo po prostu jest, a wszystko dzieje się w nim. I chociaż nie ma tutaj klasycznej fabuły, sporo emocji będą przeżywać maluchy utożsamiając się z niezwykłym bohaterem. Bo na przykład dla kilkulatków będzie oczywiste, że zakochać się można w kamieniu czy deszczu. Spis „zakochań” Pomela to rejestr rzeczy, które sprawiają radość i dają poczucie szczęścia bez żadnych racjonalnych podstaw. Bajka zimowa wychodzi od zdumiewających zjawisk przyrody, a kończy się wykazaniem zabawowych uroków zimy – Pomelo testuje je kolejno i tym samym przegania smutki związane z „utratą” roślin czy błękitu nieba. Ostatnia bajka jest najbardziej kreatywna i oryginalna, a przy tym cechuje się też największym poczuciem humoru – to opis samego bohatera i próba udowodnienia jego niezwykłości. Według tego portretu właściwie każdy jest wyjątkowy, a przy okazji można lepiej poznać małego różowego słonia.

Każde opowiadanie składa się z sekwencji prostych zdań, czasem nasyconych emocjonalnie – i z odpowiadających im obrazków, na widok których trudno się nie uśmiechnąć (uśmiech słonia szczególnie przypadnie do gustu dzieciom, ale i rodziców wprawi w dobry humor). Pomelo zrobi tym większe wrażenie, że na ilustracjach zestawiany jest zwykle z elementami „normalnymi” – rzodkiewką, kwiatkiem czy owadami – przy których nie może imponować rozmiarem. To bardzo kuszący absurd i jednocześnie wskazówka, że gdzieś istnieje bajkowy, ledwo dostrzegalny świat, w którym obecność miniaturowego różowego słonika nikogo nie zdziwi. Dzieci odnajdą się tu bez problemu, a zamiast ciekawości, co się dalej zdarzy, pojawi się ciekawość, co jeszcze charakteryzuje Pomela. Bo z każdą stroną musi przybyć coś nowego. Z tą książką maluchy nie będą się nudzić. Warto też zauważyć, że zaokrąglone brzegi przywodzą na myśl kartonowe bajeczki dla najmłodszych – ale w tomiku „Pomelo jest zakochany” znajdzie się więcej treści niż w standardowych publikacjach tego typu. Książeczka nakłania też do rozmowy z kilkulatkami – o odczuciach małego słonia. Tom wspomaga rozwój emocjonalny maluchów, jest dostosowany do sposobu postrzegania świata przez najmłodszych i budzi pozytywne uczucia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz