czwartek, 22 listopada 2012

Stephen M. Johnson: Style charakteru

Zysk i S-ka, Poznań 2012.

Traumy z dzieciństwa

Ktoś mógłby pomyśleć, że tom „Style charakteru” Stephena M. Johnsona pozwoli na dokonywanie dogłębnych analiz wszystkich znajomych i nieznajomych – ale nic bardziej mylnego. Autora nie interesują bowiem ogólne klasyfikacje wszystkich ludzi (i wszystkich typów charakterów) – jak sam zdradza we wstępie, chodzi mu o kulisy szaleństwa. Sprawdza i opisuje tylko te postawy, które noszą rys patologii – i które wymagają interwencji terapeuty. Swoją książkę zresztą niby kieruje do wszystkich zainteresowanych psychologią, ale najbardziej skupia się w niej na możliwościach niesienia pomocy – i na pracy z jednostkami pokrzywdzonymi w procesie wychowywania. Często pojawiają się tu odwołania do postaw klientów i wskazówki dla psychoterapeutów. Jest też i warstwa teoretyczna, bardziej ogólna i pomocna w zrozumieniu niektórych zachowań i reakcji – tyle że pamiętać trzeba o zawężonej specjalizacji całego tomu, a także o tendencji do wypreparowywania z postaw czystych typów charakteru, podczas gdy rzadko spotyka się takie w praktyce. Jednak Johnson sporo może swoją publikacją wytłumaczyć – i na sporo faktów zwrócić uwagę.

Najpierw wykłada autor teorie na temat kształtowania się charakteru: to część dla zainteresowanych, ale i partia, która pomoże wyjaśnić zagadnienia poruszane w rozdziałach „praktycznych”. Przy okazji daje się autor poznać jako dążący do systematyzowania wiedzy, stara się porządkować wszystkie dane tak, że czytelnicy raczej nie będą mieli problemów z przyswajaniem sobie jego uwag. Chętnie wykorzystuje tabele, w których streszcza szczegółowe opisy. To specyficzne ściągi dla specjalistów oraz dla tych, którzy chcieliby sprawdzić trafność spostrzeżeń.

Druga, obszerniejsza część tomu, przedstawia siedem typów charakterów, na które wpływ miały zachowania rodziców w dzieciństwie człowieka obdarzonego określonym stylem osobowości. Wszystkie rozdziały przebiegają tu według jednego przejrzystego schematu i zawierają między innymi wskazówki, jak poznać konkretny problem, jakie były jego prawdopodobne przyczyny i jak dany problem odzwierciedla się w relacjach z innymi w dorosłym życiu. Przez większość tomu Stephen M. Johnson zachowuje się tak, jakby pisał poradnik dla psychoterapeutów i chciał zaoferować im jak najbardziej kompletne ujęcie tematu. Taka postawa autora nie odstraszy zatem, a może i przyciągnie do lektury również zwykłych odbiorców zainteresowanych poruszaną tu problematyką. Chociaż część czytelników nie odnajdzie siebie wśród przedstawicieli z traumatycznymi doświadczeniami z dzieciństwa, zapewne i tak zacznie się doszukiwać prezentowanych cech w bliskim otoczeniu – tak w końcu często działają tomy psychologiczne.

„Style charakteru” wydają się być książką dość obszerną (jak na zawężony do patologii zakres zagadnień), ale to sprawa po pierwsze stosunkowo dużego druku i rozsądnej interlinii, a po drugie – skłonności autora do szczegółowego przedstawiania każdego zagadnienia – autorowi zależy i na uniknięciu nieporozumień, i na wykluczeniu wątpliwości, i na dostarczeniu jak najpełniejszego, rzetelnego przewodnika po tym, co w człowieku najbardziej zagadkowe. Pisze językiem zrozumiałym dla wszystkich, wprawdzie nie odwołuje się do tak lubianych przez psychologów przykładów z życia wziętych, ale to nie przeszkadza zwykłym odbiorcom w lekturze. „Style charakteru” pomagają wyjaśnić określone postawy. Zawierają zbiór symptomów, które mogą oznaczać określony typ osobowości, definiują podstawowe zachowania i reakcje, przedstawiają „niszczące” jednostkę przekonania i relacje interpersonalne a także analizują przesłanki na poziomie emocji. Dla wielu czytelników będzie to naprawdę ciekawa lektura. Nic dziwnego, że ponownie pojawia się na rynku wydawniczym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz