Wilga, Warszawa 2012.
Miłość i troski
Cztery przyjaciółki stworzyły kiedyś kodeks zerwań, by poradzić sobie z rozstaniami i rozpadami związków, a także by scementować relacje w grupie. Tom „Złamane serca” okazał się strzałem w dziesiątkę jako połączenie poppowieści, plotek i historii o nastoletnich miłościach. Teraz Pamela Wells powraca z książką „Zauroczenia” i nowym kodeksem, spisanym przez bohaterki. W życiu Alexii, Sydney, Raven i Kelly dzieje się całkiem dużo – a różne scenariusze przyciągną szerokie rzesze odbiorczyń. Autorka bowiem stawia na realizm i sięga do rzeczywistych problemów dziewczyn. Inspiruje ją życie – a to oznacza, że czytelniczki znajdą tu odzwierciedlenie własnych trosk i stawianych sobie pytań.
Kodeks zauroczeń to poradnik flirtu – zestaw porad, jak zwrócić na siebie uwagę chłopaka. Wells sprytnie wprowadza do niego również przestrogi i rozsądne wskazówki. Pokazuje, jak nawiązać znajomość, ale też przypomina, co zrobić, by uniknąć ośmieszenia czy porażki, staje się przewodniczką po świecie nastoletnich relacji i warto jej zaufać, zwłaszcza że dorosłe zalecenia maskuje pozorami zabawy. Dziewczyny pamiętają o tym, by nie podrywać zajętych chłopaków i nie zlecać przyjaciółkom rozmów na temat własnych uczuć z obiektem zainteresowania. Uczą się, co robić i czego nie robić – a z ich spostrzeżeń czytelniczki skorzystają.
Ale kodeks zauroczeń jest tylko pretekstem do rozwoju bogatej w emocje fabuły. Każda z postaci ma tu inne zmartwienia: chłopak Alexii pragnie seksu z ukochaną, ale Alexia nie wie, czy jest gotowa, by utracić dziewictwo. To, co jej przyjaciółkom przyszło z łatwością, dla Alexii jest źródłem rozterek. Na Raven zwraca uwagę przystojny idol nastolatek, mieszkający w sąsiedztwie. Sydney coraz gorzej dogaduje się ze swoim chłopakiem, w dodatku w koledze z pracy niespodziewanie odnajduje dobrego przyjaciela. Kelly, dla której kodeks zauroczeń powstał, nie wykorzystuje go zgodnie z przeznaczeniem, do poderwania trenera. Zakochana jest bowiem w swoim przyjacielu z dzieciństwa, ale nie może się przyznać do tego uczucia nikomu. Cztery dziewczyny oddalają się od siebie i każda koncentruje się na swoich kłopotach. W końcu jednak przypominają sobie o roli przyjaźni – tym razem muszą o nią zawalczyć.
Pamela Wells za podstawowy temat swojej złożonej historii wybiera miłość komplikowaną przez życiowe scenariusze. Zamiast idealizowanych związków i szczęścia bohaterek pokazuje – zawsze bardziej interesujące – utrudnienia i przeszkody na drodze do zadowolenia i spełnienia marzeń. Dziewczyny przeżywają kolejne rozczarowania, w walce o miłość czeka je sporo przykrości – to cena, jaką przychodzi zapłacić za ulotne często chwile szczęścia. Bo Pamela Wells nie obiecuje trwałych nastoletnich związków, wręcz przeciwnie – pokazuje, jak wiele czynników prowadzić może do rozstania, nawet mimo dobrej woli i na przekór rozsądnym postanowieniom.
Chociaż autorka sięga po sprawdzone scenariusze, nie pozwala odbiorczyniom przewidywać rozwoju wypadków. Emocje biorą górę nad planami, cztery przyjaciółki silnie przeżywają swoje codzienne sprawy – i to udzieli się też czytelniczkom. Wells jest w swoich obrazkach przekonująca, nie nagina rzeczywistości do wymogów fabuły, stawia już nie tyle na prawdopodobieństwo, co na prawdziwość opowieści. Jedynie kodeks – i próba utrzymania przyjaźni za sprawą formalnych regulacji wprowadza tu atmosferę fikcji, w którą nietrudno uwierzyć.
Nie tylko chłopcy i miłość zaprzątają umysły nastolatek. Każda z nich ma także inne zmartwienia – czasem związane z niezrozumiałymi decyzjami członków rodziny, czasem połączone z wyborem życiowej drogi. Dziewczyny powoli wkraczają w dorosły świat, już wkrótce nie będą przejmować się tak bardzo flirtem i budowaniem własnej przyjaźni – ale zdobyte doświadczenia pomogą im w kształtowaniu relacji z bliskimi. W „Zauroczeniach” królują uczucia. Opisane w krótkich rozdziałach – sekwencjach z przygód bohaterek – decyzje młodych dziewczyn z pewnością wpłyną i na czytelniczki. Poza przydatnymi poradami i wskazówkami odbiorczynie otrzymają powieść, która wciąga i nie męczy. Pamela Wells nie zawiodła i tym razem, nie stworzyła słabszej kopii „Złamanych serc”, a dorównującą tej powieści wartościową książkę dla czytelniczek – i rozmiłowanych w poppowieściach, i szukających bardziej klasycznych historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz