Muza SA, Warszawa 2012.
Rysunki pod lupą
Ilustracje traktowane są zwykle jako element sztuki użytkowej (z naciskiem na drugi człon tej nazwy) – i jako niesamodzielne w powszechnym odbiorze rzadko kiedy mają szansę faktycznie zaistnieć w świadomości odbiorców. Spychane na drugi plan, uznawane za mniej wartościowe niż dzieło, któremu towarzyszą, mogą jednak także fascynować i cieszyć. Dobrym wstępem do własnych studiów nad ilustracją od połowy XIX wieku do dziś będzie tom „Ilustracje. Przewodnik” – książka, która przedstawia dokonania najważniejszych ilustratorów i w dużym skrócie charakteryzuje ich twórcze drogi.
Nick i Tessa Souter postawili sobie za cel przywrócenie ilustracji do zbiorowej świadomości, a ponieważ szczegółowy przegląd dokonań artystów z wielu krajów i wielu pokoleń byłby niemożliwy, wybrali po kilka prac z dorobku znakomitych twórców. Subiektywny wybór to natomiast kolejny argument do tego, by rozpocząć własne poszukiwania z tomem „Ilustracji” służącym za punkt wyjścia.
W tej publikacji trochę więcej jest tekstu niż w tomie poświęconym reklamie i plakatowi. Więcej tekstu oznacza po pierwsze obszerniejsze wprowadzenia do poszczególnych rozdziałów (tu znajduje się na przykład charakterystyka stylu czy przemian w całej dziedzinie twórczości), po drugie nieco bardziej rozbudowane notatki na marginesach prezentowanych prac. Każdy autor wyposażony został w krótki biogram, który błyskawicznie przechodzi w informacje o preferowanych technikach ilustrowania, motywach czy dokonaniach. Dzięki temu oglądanie przykładowych prac będzie wzbogacone o zestaw podpowiedzi, na co powinno się zwrócić uwagę. Ostatnim tekstowym elementem są już wiadomości o samych dziełach – z reguły to tytuł i miejsce publikacji. Strony dopełniają, czy raczej wypełniają, zminiaturyzowane reprodukcje. Oczywistym jest, że zmniejszanie ilustracji jest równoznaczne z utratą ich jakości, jednak „Ilustracje” rolę przewodnika spełniają świetnie. Na podstawie tylko kilku wybranych dzieł można zainteresować się konkretnym autorem, wydaniem czy nurtem w ilustrowaniu.
Duża liczba autorów (w tym także polskich) i dość szerokie ramy czasowe przy braku ograniczeń tematycznych sprawiają, że w książce mamy do czynienia z miłą różnorodnością pomysłów i wizji twórczych. Obok obrazków realistycznych są tu i całkowicie zakorzenione w wyobraźni, obok symbolicznych – przepełnione ozdobnymi detalami. Wiele z nich rozbudzi w odbiorcach kreatywność bądź ciekawość, wiele wywoła podziw. To kolejny z tematów, który nie nadaje się do pospiesznego kartkowania – każdy jego element, każdy przywołany rysunek zasługuje na osobne spotkanie i uwagę. Interesująco wybrzmiewa zwłaszcza włączenie do tego zestawu ilustracji satyrycznej i potraktowanie jej na równi z „poważnymi” książkowymi dokonaniami – zwykle, bez względu na stopień artyzmu w kresce, tego typu produkcje odrzucane są jako efemeryczne i nieznaczące dla rozwoju sztuki. Tu widać, w jak wielu przypadkach satyra miała wpływ na sposób oceniania świata i jak przenikała do zwykłej twórczości. Nick i Tessa Souter postarali się, by ich książka trafiła do jak największej grupy odbiorców – i choć ich zestawienie ilustratorów nie może być kompletne i ostateczne, to jednak tom bardzo przyda się chcącym poznać rozwój tej gałęzi sztuki. Chociaż niepozorny i skromny – jest to tom albumowy, który przyniesie zajęcie na długie godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz