czwartek, 12 stycznia 2012

Roger Hicks, Frances Schultz, Steve Luck: Fotografia aktu. Stylizacja - techniki - oświetlenie

Galaktyka, Łódź 2011.

Piękno ciała i światła

Galaktyka kontynuuje wydawanie albumowych poradników dotyczących światła w fotografii – „Fotografia aktu” to książka o sporej objętości (prawie 400 stron), zbierająca prace różnych artystów. Podstawowym tematem staje się tu ponownie oświetlenie modeli, wątek poboczny stanowi zagadnienie podejścia do pozujących – a także same pomysły na fotografowanie ludzkiego ciała. Autorzy tomu wyjaśniają, że dobór zdjęć dyktowany był wrażeniami estetycznymi, odtwarzanie schematów świateł następowało dopiero w drugiej kolejności, jednak mnóstwo tu ujęć, w których właśnie światło staje się najważniejsze.

Roger Hicks, Frances Schultz i Steve Luck zdecydowali się na fotografię aktu spojrzeć od strony artystycznej, ale i marketingowej. Przypominają zatem zdjęcia wykorzystywane w reklamach, proponują też fotografie o zabarwieniu erotycznym. W ten sposób chcą poszerzyć krąg zainteresowanych publikacją odbiorców – piszą zresztą we wstępie, że fotografie prowokacyjne dają sporą możliwość zarobkowania. Jednak w całej książce nie znajdziemy prac kiczowatych, wulgarnych czy wywołujących niesmak. Co ciekawe, przekonani o słuszności swoich wyborów, autorzy książki mocno się asekurują, nieustannie przypominając o kwestii gustu czytelników, jakby cały czas bali się oskarżenia o przekraczanie granic dobrego smaku i przyzwoitości. Niesłusznie, bo w „Fotografii aktu” ciało ludzkie staje się składnikiem sztuki, nie ma tu pornografii. Mało tego – umowny może być też dobór materiału do rozdziałów – zdjęcia z jednych partii książki mogłyby spokojnie trafić jako ilustracje do części innych. I tak liczy się przede wszystkim aranżacja uzależniona od pomysłu na światła.

Mamy tu do czynienia z najbardziej praktycznym i sprawdzonym układem treści – wielkoformatowym fotografiom (zajmującym stronę lub dwie) towarzyszy krótki opis dotyczący atmosfery zdjęcia, schemat oświetlenia i komentarz do tego schematu. Na marginesie zostały dodane informacje mniej istotne: przeznaczenie zdjęcia, nazwisko lub pseudonim modelki, elementy potrzebne do zaaranżowania fotografii. Do tego dochodzą krótkie wskazówki dla fotografujących, czasem też komentarz fotografa. W opisie zostały też umieszczone wiadomości dodatkowe, na przykład o farbach lub oliwce, która zapewnia błyszczącą skórę, filtrach na reflektorach czy o trudnościach płynących z samego pomysłu na ujęcie. Jednym słowem mieści się tu wszystko, co oglądający chcieliby wiedzieć o kulisach powstawania zdjęcia.

Autorzy często przypominają, jak ważne jest zapewnienie modelce odpowiednich warunków pracy, jakby spodziewali się, że po książkę sięgną nie profesjonaliści a niewyżyci seksualnie maniacy. Obok asekurowania się proponują jednak i ciekawe spojrzenie na fotografię aktu – piszą między innymi o ujęciach z pogranicza symbolu i abstrakcji, o przekraczaniu granic, akcesoriach czy rekwizytach – a także o wzorach, które można, dzięki slajdom, rzucić na ciało modelki. Ta książka stanowi również źródło pomysłów na wysmakowane zdjęcia. Przede wszystkim jednak uświadamia, jak światłem opowiadać konkretne historie. W większości przypadków piękno ciała (modelek, modeli i par, bo autorzy nie skupiają się tylko na żeńskich aktach) może zaistnieć naprawdę dopiero po odpowiednim, często wyłamującym się ze schematów, oświetleniu. Obecność wielu artystów zapewnia różnorodność proponowanych aktów, a i wizji oświetlenia – z tego względu tom da się oglądać między innymi jako skarbnicę podpowiedzi i inspiracji. Autorzy udowodnili, jak wiele opowieści kryje się za motywem aktu – i na ile różnych sposobów można ten temat realizować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz