Prószyński i S-ka, Warszawa 2011.
Na granicy pamięci
Jessica Warman dokonała naprawdę trudnej sztuki i swoją powieścią „Pomiędzy światami” zapewniła młodym czytelnikom rozrywkę i refleksję jednocześnie. Bez niepotrzebnego dydaktyzmu ma ta książka walory wychowawcze, a przy tym jest napisana w sposób, który zachęca do spokojnej i wartościowej lektury (tu też brawa dla Xeni Wiśniewskiej, tłumaczki). Od tomu trudno się oderwać, a rozwiązania kryminalnych zagadek staną się oczywiste dopiero na moment przed ich ujawnieniem przez autorkę. Do tego Warman odnosi się do świata współczesnych amerykańskich nastolatków i bez trudu pozwala uwierzyć w przebieg wydarzeń.
Elizabeth Valchar ma wszystko, o czym może zamarzyć przeciętna nastolatka. Choć jako dziewięciolatka straciła mamę, zyskała macochę-przyjaciółkę i młodszą o zaledwie sześć miesięcy siostrę, na którą zawsze mogła liczyć. Swojego chłopaka zna od dziecka, kochają się i szanują. Liz należy do grupki najbardziej popularnych w szkole dziewczyn, w dodatku jest piękna i zawsze modnie ubrana. Ma wierne grono przyjaciół i żadnych trosk. Wszystko to traci w jednym momencie. Uwięziona pomiędzy światami, musi przeanalizować swoje życie i zrozumieć, co się stało.
Jessica Warman udowodniła, że powieść dla nastolatek nie musi przedstawiać historii miłosnej ani zestawu demonów, żeby robiła wrażenie. Jej bohaterka jest typową dziewczyną z amerykańskich seriali: trochę zwariowana, lekkomyślna, żyjąca chwilą: to obiekt zazdrości klasowych szarych myszek i obiekt westchnień chłopaków. Liz nie zastanawia się nad swoim zachowaniem, daleka jest od empatii wobec mniej popularnych kolegów, nie zauważa nikogo poza ludźmi ze swojego otoczenia. Tak przynajmniej w punkcie rozpoczęcia książki przedstawia się sytuacja. Bo Liz będzie teraz musiała zmierzyć się z bardziej mroczną stroną przeszłości: dowie się, jak wyglądała, obserwowana przez tych niedocenianych i wykpiwanych kolegów, ale też odtworzy sceny, przed którymi chciała uciec. Zawieszona na granicy dwóch światów niedokładnie pamięta, co wydarzyło się w jej życiu. Teraz może jednak cofnąć się w czasie i obejrzeć rozmaite sceny, które doprowadzą ją do wyjaśnienia aktualnego stanu.
Książka „Pomiędzy światami” jest ładnym łącznikiem między „dorosłymi” powieściami a literaturą czwartą – bohaterki nic już nie chroni przed ostatecznością (a wcześniej i przed wyborami, które zaważą na całym jej dalszym życiu), a jednocześnie jest w tej opowieści niewytłumaczalny z uwagi na fabułę kojący rytm. Jessica Warman silnie gra na emocjach odbiorców, ale ani razu nie budzi w nich typowego dla thrillerów przerażenia „rozrywkowego” – prowadzi raczej w stronę zastanowienia się nad kształtem własnej egzystencji. Nie ma w tym tomie nic, co kazałoby odłożyć lekturę – nic odpychającego czy zniechęcającego – przeciwnie, autorka, dawkując przeżycia i wspomnienia Liz, zachęca do dalszego śledzenia akcji.
Na uwagę zasługuje ilość trudnych tematów, poruszanych w tej książce – istotna jest kwestia anoreksji, poczucia winy, uruchamiającego podświadome autodestrukcyjne decyzje, ale też motyw przebaczenia i zrozumienia własnych win, miłości i zdrady, strachu i bezradności czy zaufania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz