... Pierwszy polski podręcznik dla autorów
Bukowy Las, Wrocław 2011.
Szkoła pisania
Pytanie, czy ci, którzy chcą zawojować rynek wydawniczy, korzystają z podpowiedzi, jak pisać, pozostaje otwarte. Z reguły autorzy bestsellerów nie potrzebują tego typu pomocy i ułatwień, a książki dotyczące kreatywnego pisania znajdują odbiorców wśród tych, którzy nie wychodzą poza marzenie o pisaniu. Jednak może się zdarzyć i tak, że poradniki dla autorów pozwolą komuś usystematyzować wiedzę, nabrać pewności siebie lub stworzą wyraźną zachętę do pisania – i wtedy można uznać, że spełniły swoją rolę. Ponieważ warsztaty kreatywnego pisania cieszą się coraz większą popularnością a wydawców na rynku jest coraz więcej (co za tym idzie – coraz więcej jest też marzących o książkowym debiucie), rośnie zapotrzebowanie na publikacje spod znaku creative writing. Ukazała się właśnie książka, na którą jednak uwagę zwrócić mogą nie tylko chcący nauczyć się pisania, ale i ludzie związani z książkową codziennością – tom zatytułowany po prostu „Jak zostać pisarzem”.
Niech nikogo nie zwiedzie podtytuł tej pozycji – „Pierwszy polski podręcznik dla autorów”. Już przed tym tomem funkcjonowały – choćby wśród e-booków – poradniki poświęcone twórczemu pisaniu, układane przez rodzimych twórców. Nie jest to też podręcznik, o czym szerzej za chwilę. Wątpliwości budzi również adres: autorom, czyli tym, którzy już potrafią coś samodzielnie stworzyć, ta publikacja przyda się przede wszystkim jako przyczynek do dyskusji nad procesem pisania, niekoniecznie do doskonalenia warsztatu.
Bowiem twórcy książki – Urszula Glensk, Marcin Hamkało, Karol Maliszewski, Leszek Pułka, Paweł Urbaniak i Andrzej Zawada (wszyscy związani z Uniwersytetem Wrocławskim) stawiają raczej na humanistyczną refleksję nad pisaniem. Zamiast ścisłych, rzeczowych i konkretnych porad wybierają rozbudowane analizy i komentarze, wolą opowiadać o tym, jak się pisze, niż mówić, jakimi środkami osiągnąć cel. Owszem, nawiązują do najważniejszych elementów potencjalnego dzieła: do powieściowego miejsca i czasu, do fabuły i historycznego konkretu, do ewentualnych eksperymentów literackich i do konstrukcji postaci, ale nie uczą krok po kroku, jak wypracować w sobie umiejętność tworzenia tych partii książki. Porady trzeba dopiero wypreparować z ich przemyśleń. Zdarzają się tu cenne wskazówki i podpowiedzi, ale przy lekturze ma się wrażenie, że jak na poradnik – jest ich za mało. Podobnie zresztą jak przygotowanych na końcu każdego rozdziału ćwiczeń. Zupełnie jakby autorzy chcieli odejść od belferskiego ujęcia i etykiet mentorów w stronę filozofii pisania – jednak może się zdarzyć, że początkujący będą woleli właśnie konkretne wskazówki i porady. I tu znowu powraca pytanie, czy tacy ludzie – złaknieni szczegółowych porad odbiorcy – są w ogóle w stanie pisać książki.
Autorzy tomu „Jak zostać pisarzem” sięgają po ciekawe przykłady, przeprowadzają ankiety wśród pisarzy (z tych odpowiedzi także wiele można się nauczyć), z rzadka lekko żartują i zakotwiczają opowieść o pisaniu w świecie internetu. Piszącym z pewnością przyda się też – złożony w końcu przez fachowców – rozdział o gatunkach okołoliterackich oraz dodatki: informacje o pracy z redaktorem czy o prawach autorskich i copywritingu.
Mam nadzieję, że książka ta zostanie dostrzeżona i doceniona – prowadzi bowiem do dyskusji nad literaturą z innego niż najczęściej stosowany punktu widzenia i wyzwala intrygujące refleksje. Jeśli nawet nie przyczyni się do rosnącej liczby pisarzy, przypomni o literaturze i jej miejscu we współczesnym świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz