sobota, 5 listopada 2011

Andrea Pinnington: Piraci. 100 kreatywnych zabaw i gier

Muza SA, Warszawa 2011.

Skarb w książce

Ta książka rozbudzi wyobraźnię każdego małego pirata: kto bowiem powiedział, że zestawy łamigłówek mają być nudne czy monotonne? Tom „Piraci. 100 kreatywnych zabaw i gier” to książka idealna jako antidotum na nudę, zapewniająca sporo przygód i ciekawych propozycji zajęć dla najmłodszych. Zgodnie z piracką konwencją – jest także skrzynią pełną skarbów. I to skarbów z punktu widzenia malucha prawdziwych: pojawi się tu bowiem całe mnóstwo naklejek do zabawy lub uzupełniania rysunków, rozkładany obrazek, gra planszowa, zawieszka do przyczepienia na drzwiach pokoju i szablony do odrysowywania gotowych wzorów, przepis na pirackie ciasteczka oraz… piracki kapelusz i opaska na oko. Będzie trochę tradycyjnych gier logicznych w nowej odsłonie: kolorowanki, porównywanki, uzupełnianki, labirynty do przejścia czy obliczanie wartości skarbów. Mali piraci nauczą się rozpoznawać gwiazdy i stworzą plakat poszukiwanego pirata. Uzupełnią piracką spiżarnię i poznają kilku piratów, którzy przeszli do historii. Mało tego – spróbują nawet swoich sił w opowieściach – będą kończyć proste historyjki i być może rozsmakują się w pisaniu książek? Z pewnością wszystkie zaproponowane tu zadania pozytywnie wpłyną na rozwój dzieci, przyczynią się do karmienia wyobraźni i dostarczą maluchom nie tylko sporo rozrywki, ale i naprawdę ogromną dawkę radości. Z jedną książką dzieci otrzymają bowiem całe mnóstwo „prawdziwych” akcesoriów oraz podpowiedzi, które ubarwią każdą zabawę w piratów.

Andrea Pinnington proponuje dzieciom zróżnicowane zadania, maskując ich edukacyjne i rozwojowe walory. Kilkulatki będą więc ćwiczyć oko i rękę, wprawiać się w rysowaniu i wycinaniu (pomysł z pirackimi papierami ozdobnymi zachwyca), a przy tym w żadnym momencie nie stwierdzą że zadania stały się nudne czy powtarzalne. W „Piratach” nie istnieje bowiem schematyzm: każde kolejne zadanie wymaga twórczego podejścia i uruchamia inne pokłady kreatywności. Część daje się przenieść na codzienne zajęcia i pozwala przynajmniej trochę ubajkowić rzeczywistość, część staje się zalążkiem ciekawych zabaw, a część po prostu dostarcza rozrywki i wymaga zaangażowania w pracę. Dobór tych zadań, ich stematyzowanie oraz rozmieszczenie w książce sprawiają, że maluchy będą mogły emocjonalnie podejść do lektury, a właściwie – do nieograniczonej i pełnej niespodzianek zabawy. Książka nie zniszczy się łatwo, bo kartki przyczepione są jak w kołonotatniku.

W części kolorowych adaptowanych czasopism dla maluchów wkładki z grami i zabawami cieszą się ogromnym powodzeniem i dostarczają rozrywki dłużej niż sama lektura. „Piraci” składają się wyłącznie z oryginalnych i pomysłowych podpowiedzi, stanowią zatem idealną pożywkę dla fantazji najmłodszych. A że książka jest w dodatku duża i kolorowa, ma elementy, które można wycinać, da się po niej rysować i pisać – maluchów nie trzeba będzie zachęcać do działania. Oglądając ten tom żałuję tylko, że nie wypada mi paradować po mieście z pirackim kordelasem – bo i ten można przygotować dzięki książce. Kilkulatki będą miały mnóstwo radości – ich rodzice za to dużo spokoju, kiedy pociechy zaangażują się bez reszty w świat pirackich odkryć. Więcej takich publikacji, a komputery przestaną być konkurencją dla książek i tradycyjnych łamigłówek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz