piątek, 15 lipca 2011

Wasza_Wszystko_Wiedząca: lato_w_mieście.blog

Akapit Press, Łódź 2011.

Spełnienie marzeń

Myślałam, że nie da się już przebić pod względem atrakcyjności tomu Waszej_Wszystko_Wiedzącej „dam_radę.org”. Jednak kontynuacja książki, „lato_w_mieście.blog” jest pozycją równie ciekawą i diametralnie różną od poprzedniej historii i chociaż został utrzymany styl narracji w blogu i mailach, język tomu także jest inny. Wasza_Wszystko_Wiedząca przedtem szokowała bezczelną wręcz pewnością siebie i mnogością poruszanych tematów. W drugiej części opowieści tonuje emocje i ma szanse udowodnić swoją dojrzałość w wakacyjnej pracy.

Anya rezygnuje z udzielania porad, zwłaszcza że świadoma jest popełnianych przez siebie błędów. Ogranicza też blogowe nowinki, nie ma na nie czasu, bo dostaje pracę w wydawnictwie. Początkowo zajmuje się mało atrakcyjnymi elementami procesu wydawniczego, ale w końcu przejmuje opiekę redakcyjną nad wyjątkowo irytującym autorem, nastoletnim pisarzem-geniuszem, który mimo ponagleń nie dostarcza wydawcy drugiej książki. Anya prowadzi z chłopakiem obfitą korespondencję i sama podsuwa mu pomysły na powieść, wierząc w zapewnienia, że uda się dotrzymać terminów. Walka z leniwym autorem to nie jedyne zmartwienie Anyi – dziewczyna mieszka teraz sama w Londynie, a rodzice nie ufają jej i cały czas kontrolują. Koleżanki z pracy nie zawsze dają się lubić, a z chłopakami są tylko same kłopoty. Anya poważnieje – ukierunkowanie jej zainteresowań i talentów dobrze się sprawdza, bohaterka w pracy nie popełnia poważnych błędów, a jedyny – nadmierne zaufanie do autora – może ją sporo kosztować.

To, co od początku lektury rzuca się w oczy, mieści się w rytmie narracji. Anya od początku wydaje się bardziej cicha, mniej agresywna i nienastawiona na sensacje. Apogeum owa dojrzałość bohaterki osiąga w chwili, gdy Anya przejmuje rozmowy ze „swoim” autorem: odpisuje mu na maile uprzejmie, ale stanowczo, bez emocji, w chłodny, wyważony sposób – aż trudno uwierzyć, że autorka maili to ta sama dziewczyna, która jeszcze niedawno raz po raz wpadała w tarapaty po impulsywnych wpisach na blogu. Na szczęście to się szybko zmieni – kiedy Anya zaczyna wprowadzać do maili prywatne wynurzenia, na powrót staje się nastolatką – może trochę bardziej trzeźwo niż jej rówieśnicy patrzącą na niektóre sprawy, zdolną do udzielania naprawdę sensownych porad i świadomą tego, co robi – ale przynajmniej przestaje przypominać wyidealizowaną profesjonalistkę.

Przygody Anyi to też zestaw rad i przestróg dla czytelników. Anya czuje coś do nieobliczalnego Hopaka, ale mimo tęsknoty za wspólnym życiem uświadamia sobie, że ten nastolatek się nie zmieni i nie ma sensu planowanie z nim przyszłości. Czasem wychodzi wieczorem, by się zabawić – ale nie przesadza, nie upija się do nieprzytomności i nie wikła się w relacje, na które nie ma ochoty. Do tego zawsze zachowuje zimną krew i nie popełnia głupstw, jednym słowem pokazuje, że można jej ufać. Wkracza powoli w dorosłość i ten egzamin zdaje bez zarzutu.

Tłumaczka, Iwona Żółtowska, „matulę” zastąpiła tym razem „starszą”, ale w dużej części książki nie musi już imitować języka nastolatek. Z sugerowaniem indywidualnego stylu bohaterki poradziła sobie świetnie, prowadząc narrację z dużym wyczuciem.

Tom „lato_w_mieście.blog” z zainteresowaniem przeczytają nastolatki – bo znajdą tu dla siebie nie tylko zestaw podpowiedzi, dotyczących codziennego życia, ale i sporo zabawnej i sympatycznej lektury. W tej dynamicznej książce Wasza_Wszystko_Wiedząca udowadnia, że zwyczajne życie może być ekscytujące i pełne wrażeń.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz