Akapit Press, Łódź 2011.
Rady niebanalne
Przy pierwszych stronach tomu „dam_radę.blog” czytelnicy mogą czuć się nieco oszołomieni ekspresją i bezpośredniością bohaterki o niewyparzonym języku (a raczej takiej klawiaturze) – nastoletniej Anyi, która na swoim blogu przedstawia pikantne plotki z życia kolegów i nauczycieli oraz udziela dobrych rad tym, którzy przyślą jej maila z opisem problemu. Udziela tych rad publicznie, często demaskując bohaterów opisanych zdarzeń. Mimo rozmaitych błędów (publikowanie zdjęć nauczycielki całującej się z kimś w pubie, upublicznienie rozmowy z chłopakiem, któremu na Anyi zależy tak samo jak na zachowaniu prywatności), strona bohaterki cieszy się dużą popularnością, a sama dziewczyna z czasem łagodnieje, przynajmniej w narracji.
Anya działa dwukierunkowo. Zajmuje się rozwiązywaniem problemów znajomych i nieznajomych, a poza tym przedstawia swoje losy. Zirytowana na matkę wyprowadza się do domu ojca i jego partnerki – zwłaszcza że ta ostatnia jest Anyą zachwycona i spełnia wszystkie zachcianki bohaterki, bez względu na to, czy chodzi o pożyczenie samochodu, czy o zorganizowanie wielkiej imprezy. Czasami Anya część zdarzeń przemilcza na blogu, opowiadając o nich jedynie w mailach do najbliższych – tak, że czytelnicy książki cały czas mają dostęp do opisu wszystkich sytuacji, chociaż te nie są opatrzone żadnym zewnętrznym komentarzem. Mimo że dziewczyna wie, co powinni zrobić proszący ją o pomoc czytelnicy, którzy rekrutują się nie tylko spośród uczniów jej szkoły, sama popełnia wiele błędów i gubi się we własnym życiu – tak, że sprytnie wpisany w tytuł adres bloga, zapowiedź „dam_radę” nie jest wyłącznie ogłoszeniem dla zagubionych i sfrustrowanych czy reklamą działalności, ale i zapewnieniem kierowanym do siebie, próbą dodania sobie otuchy.
Początkowy huragan w narracji lekko się tonuje, a stylizacja na kolokwialny język nie sprawia większych utrudnień w lekturze – tłumaczka, Iwona Żółtowska, wiedziała, co robi (tyle że ciągle brakuje nam w języku niedeprecjonujących a slangowych określeń na rodziców – tu występuje „matula). Nastolatki mogą czytać tę książkę z radością, łączy ona bowiem w sobie nieskrępowaną konwenansami młodzieńczą witalność i porady rodem z kolorowych magazynów, udzielane przez (mądrzejszą lub sprytniejszą) rówieśniczkę, a więc lekko szalone i zwariowane, ale szczere i często celne, bardziej wiarygodne niż stonowane wskazówki dorosłych pedagogów. Niby Anya, podpisująca się jako Wasza_Wszystko_Wiedząca (WWW) daje się ponieść żywiołowi i na sporo sobie pozwala (choć nigdy nie popada w wulgarność ani nie daje rad złych z punktu widzenia zatroskanych rodziców), ale i nakłania do przemyśleń, mimochodem. Jest przekonująca i odnajduje się w każdym problemie – a pytania, które do niej trafiają, zwykle wiążą się z czyimiś życiowymi komplikacjami. Obok spraw naprawdę trudnych i delikatnych pojawiają się i błahostki, które w życiu nastolatek urastają często do rangi problemu. Ale dla bohaterki to tylko kolejne wyzwania, którym trzeba sprostać. Dzięki temu natomiast, że sama przeżywa rozmaite rozterki, nie wydaje się postacią odległą i wyniosłą, a po prostu bardziej wygadaną i sprytną koleżanką, która wprawdzie ma za długi język, ale i budzi sympatię.
„Dam_radę.blog” to książka dla nastolatków, którzy lubią szybką fabułę i nastawienie na typowe w okresie dojrzewania tematy – z garścią zgrabnie wtopionych w nienudną narrację porad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz