Noir sur Blanc, Warszawa 2011.
Komisarz z sercem
Kryminały Donny Leon charakteryzują się ścisłą, nabitą narracją, w której mieszają się dwie sfery: temat sensacyjny, który stanowi podstawę śledztwa oraz prywatne zdarzenia z codzienności komisarza Brunettiego, sympatycznego śledczego, szczęśliwego męża wybitnie sarkastycznej kobiety. W ramach pierwszego zagadnienia pojawiają się zwykle próby opisywania bieżących problemów społeczno-obyczajowych Wenecji (a zdarza się, że poruszane przez Donnę Leon motywy wykraczają poza granice miasta i państwa i odnoszą się do ogólnoludzkich trosk współczesnego świata. W ramach drugiego drobne sprzeczki i nieporozumienia wprowadzają kilka rys do portretu komisarza – tak, by był Brunetti odbierany jako zwyczajny człowiek, nie superśledczy, oddalony od przyziemnych spraw.
Tym razem początkowo komisarz Brunetti angażuje się w tajemniczą opowieść znajomego duchownego, dotyczącą sekty. Niewierzący Brunetti musi podjąć tematy filozoficzno-religijne, by pomóc – zagadnienie wiary zaprząta jego umysł (i staje się bodźcem do ciekawej dyskusji z matką żony) do momentu, w którym komisarz i towarzyszący mu inspektor Vianello nie wyłowią z kanału zwłok jedenastoletniej dziewczynki. Zdziwienie komisarza budzi fakt, że nikt nie zgłaszał zaginięcia dziecka, jak i wyniki badań ciała. Okazuje się, że dziewczynka narodowości romskiej mogła zostać wykorzystana seksualnie przez wysoko postawioną personę, a z pewnością trudniła się też kradzieżami. Tyle że na przeszkodzie w śledztwie staną krewni dziecka, tworzący zamkniętą społeczność i niechętnie odnoszący się do przedstawiciela stróżów prawa. Komisarz Brunetti będzie musiał uciekać się do oryginalnych metod, by poradzić sobie z wyzwaniem.
Donna Leon celowo wybiera na kanwę spraw kryminalnych tematy, które mogą budzić kontrowersje. Wydaje się, że w ten sposób chce doprowadzać do dyskusji społecznych, a przynajmniej prowokować do refleksji. Stawia więc niełatwe pytania o kondycję Włochów, celowo wynaturzając pewne problemy w ramach literatury rozrywkowej. Tu poza zagadką do rozwiązania istotne staje się także nakreślenie społecznego przekroju, wyliczenie miejsc do odkrycia, wywleczenie na światło dzienne spraw wstydliwych i nierozwiązywalnych. Kryminały o komisarzu Brunettim, poza tym, że stanowią źródło relaksu i zabawy, są jeszcze rodzajem zwierciadła, w którym przeglądać się może Italia. Autorka jest mistrzynią obserwacji, co w „Dziewczynie z jego snów” udowadnia podczas prezentowania zachowań dzieci i dorosłych z odrębnego kręgu kulturowego. W przekonujący sposób potrafi odmalować ich sylwetki i sprawia, że cała książka zyskuje na plastyczności.
Komisarz Brunetti nie zasila szeregu superbohaterów czy przynajmniej superdetektywów, bez pomocy innych niewiele udałoby mu się zdziałać. Ale jego atutem – czy czynnikiem odróżniającym go od papierowych kolegów po fachu – będzie jego zaangażowanie emocjonalne w prowadzone sprawy. Komisarz chce wyjaśniać tajemnice nie dla własnej sławy – a żeby przed losem ofiar uchronić innych. Głębokie współczucie staje się u niego katalizatorem do działań. To mechanizmy, którymi Donna Leon może przyciągać czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz