Trio, Warszawa 2011.
Życie miast
Tytuł sporego tomu Dominiki Długosz „Barbarzyńcy w północnej Italii” może być dla wielu czytelników mylący, bowiem zagadnieniem, którym zajmuje się autorka, staje się kwestia przemian infrastruktury miast pod wpływem najazdów Ostrogotów i Longobardów. Autorka spogląda na przeszłość okiem archeologa i trochę badacza kultury, raczej nie wykorzystuje narzędzi stosowanych przez historyków (ani historyków sztuki) – co oznacza, że faktów z przeszłości nie podaje w wątpliwość ani nie interpretuje, a przyjmuje za pewnik oraz dobry punkt odniesienia dla archeologicznych tłumaczeń. Tematem nadrzędnym okazuje się rozwój miast północnych Włoszech – a także innowacji, jakie pociągało za sobą przybycie na te ziemie plemion barbarzyńskich.
Dominika Długosz przedstawia na początek model miasta z punktu widzenia archeologa, zwraca uwagę na elementy istotne podczas analiz wykopalisk i na przesłanki, z których można wyciągać daleko idące wnioski – ale poza tym oczywistym otwarciem opowieści sięga też do… słowników i sprawdza, jak przemiany miast odzwierciedlały się w ewolucji terminologii. Lingwistyczne poszukiwania są sygnałem do interdyscyplinarnego podejścia. I rzeczywiście, chociaż Dominika Długosz odwołuje się cały czas do archeologii, nie boi się też nawiązywania do innych nauk. Czerpie z historii, dystansując się jednak od humanistycznych sporów, traktuje tę naukę jako podstawę, stałą, wobec której da się dopiero budować archeologiczne tezy. Odnosi się do obyczajowości – zachowań i postaw oraz kultury dawnych ludów, by znaleźć odpowiedź na pytania o stopień ich rozwoju, a w konsekwencji także o wpływ na sposób budowania domów czy dróg. Czasem sięga również do analiz dzieł sztuki (w malarstwie późniejszych epok próbuje odkryć potwierdzenie swoich tez). Nad tym wszystkim króluje empiria, nie ma mowy o próbach odtworzenia przeszłości poza znalezionymi szczątkami, wszystkie znaleziska są wykorzystywane jako dowody w rozwijanej opowieści.
Trzecia i czwarta część tomu – części „właściwe” – przynoszą charakterystykę Ostrogotów i Longobardów, ze szczególnym uwzględnieniem zwyczajów w budowaniu domów; autorka zatrzymuje się również nad charakterystycznymi dla tych plemion ozdobami, znajdowanymi w grobach, sprawdza konstrukcje budowli, a także wpływ religii na rozwój miast. Żeby zaprezentować rozwiązania architektoniczne, musi najpierw zbadać i dobrze zrozumieć mentalność mieszkańców – to z kolei krok prowadzący od beznamiętnego opisu miejsca do tętniącego życiem świata, który dawno temu przestał istnieć. Dominika Długosz może pokazać, że archeologia jest nauką pasjonującą i przynoszącą wciąż nowe zaskoczenia.
Publikacja ta napisana jest beznamiętnym, suchym, naukowym stylem. Autorka rzadko pozwala sobie na akcentowanie własnego zdania, nie chce wdawać się w gwałtowne polemiki. Manifestuje dystans do przedmiotu, albo próbuje uniknąć osobistego do owego przedmiotu stosunku przez używanie bezosobowych form czasowników i uogólnianie sądów – jednak książka dużo zyskuje w momentach przechodzenia do prezentacji ludzi, bez względu na to, czy są to postacie historyczne czy anonimowi mieszkańcy opisywanych miast. Na uwagę zasługuje też bardzo obszerna bibliografia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz