Akapit Press, Łódź 2011.
Dylematy nastolatki
Podczas lektury powieści „W pogoni za marzeniem” trudno odsunąć od siebie myśl o tym, że Kate le Vann mówi językiem nastoletnich czytelniczek – i dokładnie odwzorowuje ich przemyślenia. Mimo że autorka próbuje indywidualizować historię i nadawać jej oryginalne brzmienie, odtwarza w swojej książce typowe dylematy młodych dziewczyn. Tom „W pogoni za marzeniem” miejscami przypomina rozważania zwykłych odbiorczyń – i to zakorzenienie w ich świecie przyniesie autorce uznanie nastolatek.
Cassidy jest uczennicą gimnazjum, raczej samotniczką. Ukrywa przed wszystkimi swoje prawdziwe uczucia, bo nie chce zdradzać słabości. Nie znajduje zrozumienia w domu (to motyw dla młodzieżowych powieści naturalny): nie przepada za facetem matki, który we wszystko się wtrąca. Dodatkowo czuje się odrzucona po tym, jak podsłuchała rozmowę, w której matka stwierdziła, że Cassidy nie będzie mieszać z nimi do końca życia. Ale to właśnie na Cassidy zwraca uwagę paczka licealistów. Jeden z nich, Jonas, jest wyraźnie zauroczony dziewczyną.
Właściwie Kate le Vann splata ze sobą dwie historie: jedna to zwyczajny obyczajowy obrazek rozkwitającego uczucia i rozterek, jakie przeżywa młoda dziewczyna, która nie jest do końca pewna swoich emocji. Druga wprowadza element niepokoju: koledzy Jonasa (a także on sam, chociaż nie ma ochoty się do tego przyznawać) zdradzają rasistowskie poglądy i szerzą na szkolnym forum agresję. Cassidy jest rozdarta między lojalnością wobec chłopaka a tym, co twierdzą jej przyjaciele. Szuka oparcia i usprawiedliwienia dla Jonasa – nie chce wyjść na naiwną nastolatkę, lecz nie ma też ochoty wierzyć w wyraźne przesłanki.
„W pogoni za marzeniem” to powieść o dojrzewaniu – utrzymana w raczej gorzkim tonie. Bohaterka odkrywa uroki bycia ze starszym chłopakiem, uwielbia się z nim całować – ale kiedy chce posunąć się dalej, pierwszy raz daleki jest od ideału. Dla Kate le Vann znacznie ważniejsze okazują się natomiast pytania, jakie rodzą się w głowie dziewczyny: próby poszukiwania sensu międzyludzkich relacji. I tutaj autorka wybiera rzadką w literaturze dla dziewczyn drogę: wciela się w młodą postać i powtarza jej przemyślenia czy spostrzeżenia. „Pożegnanie z kimś, z kim chodziliśmy, nie następuje w momencie, kiedy on z nami zrywa. W tym momencie jesteśmy jak najdalsi od pożegnania, jesteśmy przekonani, że ten ktoś był znacznie wspanialszy, niż nam się kiedykolwiek wydawało”. Takimi prostymi obserwacjami, które dla odbiorczyń będą miały wymiar objawień, Kate le Vann zdobędzie sobie wierną literacką publiczność. Co ciekawe, fabuła w tym tomie liczy się dużo mniej niż rozwój uczuć, najistotniejsza część akcji rozgrywa się w głowie Cassidy.
Bohaterka opowiadająca swoją historię stawia na maksymalną szczerość. Zdradza odbiorczyniom wszystkie sekrety, wyjawia tajemnice związane z maskowaniem własnych doznań, zwierza się z tego, o czym nie wiedzą nawet jej przyjaciółki: z Cassidy bowiem odbiorczynie mają się utożsamić. Stąd sporo uniwersalizowanych monologów i refleksji, które da się zastosować także jako komentarze do innych sytuacji. W przemyśleniach bohaterki nastoletnie czytelniczki mają odnaleźć siebie, po to naprawdę powstała książka „W pogoni za marzeniem”. Kate le Vann przekonuje, że rozumie młodzież – stara się być przewodniczką dziewczyn i swoją powieścią pragnie wzbudzić ich zaufanie. Nie jest to jednak książka słodka i prosta, znajdzie się w niej trochę tematów wymagających przemyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz