wtorek, 20 kwietnia 2010

Starość u Sztaudyngera

„Lecz na cóż kpiarzom sentymenty?”. Obraz starości we fraszkach Jana Sztaudyngera


Coraz jesteśmy ozdobniejsi, srebrni,
I na tym świecie coraz mniej potrzebni...

- wzdychał w jednej ze swych fraszek ten, któremu nie było dane dożyć prawdziwej starości. Jan Sztaudynger zmarł w wieku 66 lat na czerwienicę. W piórkach (jak sam określał własne fraszki) i w niektórych lirykach poruszał temat podeszłego wieku. Chociaż ci, którzy dobrze znali Sztaudyngera, podkreślali, że do końca swoich dni zachowywał młodzieńczą pogodę ducha oraz iście dziecięcą naiwność w spoglądaniu na świat.


[całość tekstu dostępna będzie w późniejszym terminie]

1 komentarz:

  1. Wspaniale napisane!
    Podniosło mnie na duchu.
    Tego mi nocą było trzeba gdyż od myślenia o tym przemijaniu zasnąć nie mogłam.
    nie znałam Sztaudyngera od tej strony.
    eurytka

    OdpowiedzUsuń