czwartek, 26 listopada 2009

Porażka wieczorów kabaretowych

Porażka wieczorów i nocy kabaretowych, czyli spadające gwiazdy


Ostatnia (miejmy nadzieję) noc kabaretowa Anno Domini 2009 za nami – jeśli współczesne grupy estradowe mają teraz jakichś wielbicieli, to najprawdopodobniej działa tu jeszcze siła sentymentu i pamięć osiągnięć sprzed lat. Uznani artyści spoczęli na laurach, uważając zapewne, że nie ma znaczenia, co i na jakim poziomie zaprezentują, bo i tak splendor i pochwały należą im się za sam fakt istnienia.
Co niepokojące – zawodzą starzy mistrzowie, którzy osiągnęli już sporo i teraz odcinają kupony od dawnej sławy, ale też młode zespoły, które przedarły się właśnie na kabaretowy Parnas i zamiast pokazać się z jak najlepszej strony sięgają po najprostsze sposoby rozbawiania masowego odbiorcy – wulgarność, agresję i krzykliwość.


[całość tekstu dostępna będzie w późniejszym terminie]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz