Noir sur Blanc, Warszawa 2025.
Na marginesie
Nie jest to zaskakujący przypadek, nie jest jednostkowy ani dziwny: oto wybitny twórca, znudzony podczas konferencji czy spotkań, wymyśla sobie intelektualną rozrywkę dostarczającą czystej radości. Zjawisko dość powszechne, chociaż nie każda twórczość z marginesów dotrze do świadomości szerokiego grona odbiorców. W przypadku „Rozważań niepoważnych” (spora część tych tekstów pojawiła się na polskim rynku w innej publikacji ponad dwie dekady temu) liczy się nie tylko zestaw humorystycznych streszczeń i zabaw, ale też popis translatorski. Książka, którą czytelnicy otrzymują, przyda się zwłaszcza amatorom filozofii – wszyscy ci, którzy z filozofią nie mieli wcześniej do czynienia, powinni zacząć od końca, to jest od wyjaśnień Tomasza Stawiszyńskiego. Tomasz Stawiszyński bowiem przygotowuje krótkie i celne omówienia dotyczące poszczególnych – pojawiających się w tomie – postaci, tak, żeby czytelnicy zyskali kontekst żartu i mogli go właściwie docenić.
„Rozważania niepoważne” to zestaw rymowanek poświęconych najpierw filozofom, później też wielkim pisarzom. W rymowankach liczy się przede wszystkim dystans, zebranie najważniejszych tez lub osiągnięć i przepuszczenie ich przez filtr ironii, tak, żeby łatwiej zapadały w pamięć czytelnikom. Nieprzypadkowo z tego zbiorku – jak głosi wprowadzenie autora – niektórzy uczyli się do egzaminów z filozofii. Można i tak, ale żeby czerpać przyjemność z zabaw literackich, trzeba najpierw zagłębić się w przesłania i znaczenia i wiedzieć, z czego śmieje się autor. Dopiero wtedy da się odkrywać źródła dowcipu – i go docenić. Umberto Eco niczego tu nie musi osiągać, na pewno dałoby się bardziej skondensować frazy, znaleźć celniejsze omówienia albo przywołać jeszcze bardziej czytelne dla ogółu odnośniki – ale nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby zamienić znane – interesującym się filozofią – motywy w literacki żart. Czy ten żart wytrzyma proces przekładu to już inna kwestia – i ocenią to sami czytelnicy, kiedy zostaną zaskoczeni wybranymi frazami. Zapewne nie wszystkie ich olśnią czy zachwycą, ale znajdzie się parę wyjątkowych. „Rozważania niepoważne” przeplatane są jeszcze ilustracjami – znów rysunki satyryczne dotyczące filozofii wymagają znajomości tematu, choćby pobieżnej, ale pokazują też potencjał komizmotwórczy tkwiący w tym właśnie zakresie tematycznym. Umberto Eco funduje swoim czytelnikom skrócony przegląd odkryć i fascynacji, a przy okazji pokazuje, jak można zabijać czas intelektualnymi rozrywkami.
„Rozważania niepoważne” to także książka dla tych wszystkich, którzy potrzebują przewodnika po filozofii na szybko – chcą się zorientować, o co chodziło jakim myślicielom – i wtedy nie będzie się w ogóle szukać żartów ani śladów zabaw, a jedynie strzępków informacji do wynotowania i zapamiętania. Umberto Eco zdaje sobie sprawę, że można na różne sposoby tę akurat książkę odbierać – i sam we wstępie to czytelnikom przekazuje. Dzieli się wytworami, które miały być efemeryczne i wydane w niewielkim nakładzie, ale za sprawą zainteresowania szerokiego grona odbiorców rozrosły się i stanowią teraz ciekawy dodatek do twórczości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz