Kropka, Warszawa 2025.
Porozumienie
Jola Richter-Magnuszewska postawiła na lekcję przyrody w przyjemnej dla oka i myśli wersji. „Co mówią zwierzęta” to bardzo udany tomik edukacyjny, który powraca do dawnych dobrych tradycji przedstawiania ciekawostek. I chociaż Jola Richter-Magnuszewska mogłaby spokojnie stworzyć picture booka dla najmłodszych, nie poszła w ślad za rynkowymi trendami i postawiła na informowanie dzieci o zasadach funkcjonowania obok przedstawicieli dzikiej przyrody. Na samym końcu przytacza kocie, psie i końskie ABC – prezentuje miniaturki z charakterystycznymi sylwetkami zwierząt i tłumaczy, co chcą zakomunikować pupile. Jednak przez całą książkę interesuje ją coś zupełnie innego – jak człowiek ma funkcjonować w naturze, żeby nie krzywdzić zwierząt i nie niszczyć ich naturalnego środowiska.
Autorka łamie szyfr. Przekonuje odbiorców, że wszyscy mogą komunikować się ze zwierzętami, a przynajmniej – pojmować, co różne stworzenia chcą przekazać. Uczy wyczulenia na braci mniejszych, zatrzymuje się nad tym, co w codziennym pędzie dorośli często porzucają – jest świadoma, że najmłodsi potrzebują takich wskazówek i jeśli je sobie przyswoją, w przyszłości nie będą krzywdzić zwierząt. Dlatego ta książka jest tak potrzebna i cenna. Razem z Jolą Richter-Magnuszewską można iść do lasu i zastanowić się nad zasadami zachowania w gościnie u zwierząt. Można przyjrzeć się kolejnym zmysłom, przynajmniej tym, które ludzie znają z własnego doświadczenia, bo o bardziej zadziwiających rozwiązaniach z przyrody autorka nie ma kiedy napisać. Podpowiada, jak czytać z pozostawionych przez zwierzęta śladów i jak poznawać ich odchody, na co zwracać uwagę, kiedy chce się zrozumieć, co rozegrało się niedawno w lesie – albo jak uniknąć spotkania nosem w nos z drapieżnikiem. I to również ważne podpowiedzi, bo zapewniają bezpieczeństwo nie tylko najmłodszym. Dla dzieci możliwość wkroczenia do świata zwierząt będzie wystarczającą nagrodą: ale z punktu widzenia miłośników przyrody to istotne, że Jola Richter-Magnuszewska zajmuje się między innymi tematem traktowania młodych zwierząt przypadkowo znalezionych podczas spaceru. Wielu ludziom (nawet dorosłym) wydaje się, że w takich wypadkach trzeba interweniować, tymczasem może to bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Ale ta książka skrywa w sobie jeszcze jedną niespodziankę, niedostępną na pierwszy rzut oka. Pojawiają się tu kody QR – po zeskanowaniu pozwolą one odtwarzać nagrane przez specjalistów odgłosy zwierząt. Dzięki temu dzieci nawet bez wychodzenia z domu potrenują sobie rozpoznawanie różnych stworzeń – później podczas wizyty w lesie będą wiedzieć, z kim mają do czynienia. Dzięki angażowaniu różnych zmysłów łatwiej będzie przedstawiać im wiadomości – a ponieważ w interesie całej ludzkości jest przekazywanie młodemu pokoleniu tego typu informacji i wpajanie miłości do przyrody, książka bardzo dobrze się sprawdzi. Jest to książka wyjątkowa i ważna, dla czytelników, którzy chcą wiedzieć, jak traktować zwierzęta i jak je rozumieć – ale też dla tych, którzy do tej pory nie mieli pojęcia o życiu w zgodzie z naturą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz