poniedziałek, 7 lipca 2025

Lucy Score: Nowy rozdział w Story Lake

Media Rodzina, Poznań 2025.

Wena

Najgorsza dla pisarki jest utrata natchnienia. Hazel Hart nie umie już pisać, nie potrafi wymyślać małomiasteczkowych romansów. Wszystko, z czego była znana, po brzydkim rozwodzie przeszło do historii. Teraz Hazel nie potrafi pisać, pogrąża się w depresji (albo stagnacji): wegetuje, zamiast funkcjonować. Nie dostarcza na czas kolejnej części poczytnej serii. To ma zresztą swoje konsekwencje: pracę traci Zoey, najlepsza przyjaciółka i agentka literacka Hazel. Kobieta nie ma już powodu, żeby kurczowo trzymać się wielkiego miasta i mieszkania (z którego musi się zaraz wyprowadzić). Pod wpływem alkoholowej nocy i smutku i pod wpływem wzburzenia emocjonalnego, dzięki lekturze pewnego artykułu decyduje się na odważny zakup: wchodzi w posiadanie domu w Story Lake, miasteczku, w którym nigdy nie była. I teraz dopiero może przeżyć wszystko to, co przedtem poznawały jej bohaterki. Hazel Hart nie pisze literatury ambitnej, ale stawia na zabawne i pikantne romanse. Poszukuje weny już na miejscu, w Story Lake. Ma szczęście: pewien superprzystojny mężczyzna, Cam, zawiaduje rodzinną firmą remontową i może zająć się wykończeniem posiadłości Hazel.

Lucy Score zawsze posługuje się charakterystycznym schematem. W małym miasteczku przypadkiem spotykają się ona i on. Jedno z nich zwykle ma rodzinę, która wspiera i przychodzi z pomocą w każdej sytuacji i która pokazuje, jak powinno się dogadywać z rodzicami i rodzeństwem. On zwykle jest przystojny nad miarę i ma kilku równie przystojnych braci, ona jest pogubiona i ma rozmaite wady. Narrację prowadzi autorka na przemian w imieniu kobiety i mężczyzny, którzy nie chcą i nie mogą być razem, ale decydują się na seks (panowie są zawsze świetnie wyposażeni, a panie mogą liczyć na wielokrotne orgazmy od pierwszego zbliżenia). Oczywiście po pewnym czasie bohaterowie zakochują się w sobie, pokonują kilka przeszkód (mniej lub bardziej poważnych), aż doprowadzi ich autorka do „żyli długo i szczęśliwie”. Ale nie z powodu scenariusza sięga się po powieści tej autorki. Lucy Score bowiem nasyca narrację i wydarzenia ogromną dawką humoru i szczyptą pikanterii. Nie inaczej jest tym razem: w domu Hazel mieszka szop, orzeł bielik doskonale znany lokalnej społeczności wyraża swoją dezaprobatę w nieoczekiwany sposób. Miasteczko pełne jest mieszkańców o wyrazistych charakterach – każdy z nich jest na swój sposób źródłem kolejnych dowcipów, ale każdy też ma szansę na wpływanie na akcję. Tym razem autorka sporo ryzykuje, sięgając po autotematyzm: motyw kryzysów twórczych nie może być dla czytelniczek zbyt atrakcyjny… a jednak udaje jej się obejść dylematy Hazel w sprytny sposób. Z drugiej strony funkcjonują schematy: budowlaniec, który doskonale prezentuje się bez koszulki (i ma zsuwający się pas z narzędziami), najlepsze randki i pocałunki, po których trudno się pozbierać. Lucy Score doskonale wie, jak tworzyć powieści romansowe, w których wątki obyczajowe są bardzo rozbudowane i przyciągają czytelniczki. Seks jest tu tylko dodatkiem do rozłożystej fabuły – „Nowy rozdział w Story Lake” to powieść bardzo udana i prezentująca rozwiązania charakterystyczne dla Lucy Score. Każdy, kto potrzebuje wytchnienia i sporo śmiechu – ale też ambitniejszej literatury romansowej – może spokojnie po ten tytuł sięgnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz