piątek, 7 marca 2025

Irisz Agócs: Od plamy do obrazka. Nauka kreatywnego rysowania

Nasza Księgarnia, Warszawa 2025.

Przypadki

Jeśli ktoś potrzebuje zachęty do twórczego i artystycznego wyżywania się, może skorzystać z podpowiedzi, która jakiś czas temu trafiła na rynek książek kreatywnych dla dorosłych, a później – dzięki Irisz Agócs – do tomików dla młodszych odbiorców. „Od plamy do obrazka. Nauka kreatywnego rysowania” to nic innego jak festiwal podpowiedzi na temat inspiracji i wykorzystywania przypadku w sztuce. Autorka – która wsławiła się twierdzeniem, że wszystko da się narysować, wystarczy wyjść od ziemniaczka (zresztą motyw ziemniaczka wraca w finale książki) – pokazuje odbiorcom, jak traktować plamy. Zachęca do tworzenia z nich rozmaitych obrazków: drobnych owadów i kwiatów, domków i ulic miast, roślin w dżungli. Zaprasza do ignorowania konturów albo dokładnego obrysowywania plam, pokazuje, jak wiele zwierząt da się stworzyć tylko dzięki nieregularnym kształtom. W zasadzie nie ma tu nic innego niż zaczynanie od ziemniaczka – tyle tylko, że zamiast lekcji rysowania pojedynczych motywów Agócs zajmuje się zachęcaniem do uzupełniania „krajobrazów”: proponuje rozkładówki wypełnione barwnymi nieforemnymi kleksami (które łatwo uzyskać także na własnej kartce papieru) i część z nich zamienia w rozmaite stworki czy przedmioty za sprawą konturów dodawanych cienkopisem. Motywuje do działania i zachęca dzieci do sprawdzania, co kryje się w plamach – tak, żeby nie bały się samodzielnego eksperymentowania. Tu przecież nie ma złych rozwiązań, a w kształcie każdy zobaczy coś innego. Autorka stawia na humor i komiksowy styl – jej plamy nabierają charakteru właśnie dzięki tego typu uzupełnieniom (oraz – czasem – komiksowych dymków). Ułatwieniem w pracy ma być „ograniczenie” tematyczne – ale i tę zasadę da się łatwo złamać, jeśli tylko ktoś ma na to ochotę (albo odczuwa taką potrzebę).

Co ciekawe, autorka wplata też w opowieści o plamach i o ich wykorzystywaniu w sztuce także wskazówki dotyczące na przykład narzędzi tworzenia – oczywiście można wybrać wszystko, jednak część odbiorców zwykle szuka takich podpowiedzi i jest zawiedziona, kiedy ich nie znajduje. Do tego dochodzą jeszcze pomysły, jak wykorzystywać tomik wiele razy: można używać kalki lub cienkich kartek i na nich odrysowywać kształty (lub rysować na plamach bez uszkodzenia stron w książce). Jest tu sporo humoru – co rzadkie w poradnikach – jest też luz i zachęta do tworzenia. Kreatywne wyżywanie się w tym wypadku łączyć się będzie z podejściem do pracy: jeśli komuś na obrazek kapnie plama farby, może przekuć to w atut i sprawić, że dzieło stanie się jeszcze bardziej wyjątkowe. Dla innych to rozwiązanie dobre w chwili nudy albo do uruchomienia wyobraźni – po raz kolejny Irisz Agócs zabiera dzieci w świat fantazji i przekonuje je, że są w stanie stworzyć wszystko, a rysowanie wcale nie jest trudne. Kiedy się ogląda prace tej autorki, łatwo w to uwierzyć – i chce się próbować swoich sił w sztuce przerabiania plam na rysunki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz