piątek, 17 stycznia 2025

Lucy Score: Tylko nie ty

Gorzka Czekolada, Media Rodzina, Poznań 2024.

Powrót

Remi to kobieta, która bez przerwy wpada w tarapaty. Wszędzie jej pełno i dla najbliższych zawsze była utrapieniem bardziej niż radością, przynajmniej tak o sobie sądzi. W dorosłości jednak Remi radzi sobie całkiem dobrze – jako Alessandra Ballard maluje, wykorzystując swoje zdolności do synestezji. Zarabia tak, że może bez trudu spełniać swoje marzenia. Ale idealne życie Remi kończy się w jednej chwili – kiedy ta naraża się pewnemu mężczyźnie. Żarty się kończą, Remi musi wrócić na wyspę, na której się wychowała. Tylko tu może czuć się bezpieczna. Tylko tu jest Brick – sąsiad, który zawsze był obiektem westchnień Remi, przynajmniej dopóki nie ożenił się z jej najlepszą przyjaciółką. Brick zawsze przychodził z pomocą krnąbrnej sąsiadce, teraz nie będzie inaczej.

Lucy Score najczęściej tworzy powieści romansowe w oparciu o strukturę kryminalną lub sensacyjną. Tym razem nie rezygnuje z tego, co się sprawdza. Trudne wydarzenia podsycają namiętność, a tej nie brakuje – kiedy dawni niedoszli kochankowie mogą do siebie wrócić, każda okazja do podgrzania atmosfery wydaje się dobra. A najlepsza jest ta, która pozwala sobie uświadomić, jak ważna jest druga osoba. Na razie zatem Brick stara się nie stracić głowy dla Remi – a Remi trzyma go na dystans. Jednak mężczyzna dostrzega drobne sygnały zwiastujące kłopoty i postanawia dowiedzieć się, co działo się z Remi, kiedy zniknęła z wyspy – dlaczego teraz się boi, nie może malować i przybywa do domu ze złamaną ręką, udając, że wszystko jest w porządku. Remi z kolei żywi w sobie urazę za dawne krzywdy, nie zamierza wybaczać Brickowi – ale i tak szuka jego towarzystwa. Nie ma wątpliwości, że ci dwoje są dla siebie stworzeni i z nikim innym nie będzie im tak dobrze, jak ze sobą. Tu Lucy Score wątpliwości nie pozostawia. Bo i tak liczy się dla niej coś innego.

Ważnym składnikiem historii romansowych Lucy Score są sceny seksu – i tym razem jest ich bardzo dużo – ale też trudno się dziwić, przy gorącokrwistych bohaterach pozbawionych rozrywek na odciętej od świata wyspie zimą. Tyle że sceny seksu w tym wypadku służą autorce do odczarowania mitu Greya i jemu podobnych. Ważnym tematem łóżkowym staje się tu (nienazwany) spanking: Remi uwielbia dostawać klapsy (a tak się szczęśliwie składa, że Bricka podnieca ich wymierzanie) – to dla postaci znakomita gra wstępna, ale dla samej autorki coś więcej. W pozornie beztroskim rozrywkowym erotyku „Tylko nie ty” pojawia się motyw przemocy domowej (na drugim planie). Remi obserwuje, co dzieje się z kobietą, która nie potrafi sprzeciwić się mężowi-tyranowi i to rodzi w niej wątpliwości na temat własnych seksualnych upodobań. Autorka chce dokładnie podkreślić różnicę między zabawami erotycznymi akceptowanymi przez obie strony a znęcaniem się. Owszem, dałoby się to wyłożyć przy mniejszej liczbie zbliżeń, ale najwyraźniej Lucy Score chce podkreślić, że klapsy w łóżku to nie przypadek czy jednorazowa fantazja, a droga do spełnienia dla Remi i Bricka – i że nie można ich pomylić z przemocą domową i działalnością damskich bokserów.

Co ważne, nawet jeśli scen łóżkowych jest w tej książce mnóstwo, to nie one są motorem pisarskich działań Lucy Score: ta autorka bardzo precyzyjnie odmalowuje codzienność bohaterów, zajmuje się ich otoczeniem i charakterami, szuka wielu spraw wokół Remi i Bricka: portretuje na przykład siostrę Remi przechodzącą małżeński kryzys czy despotyczną matkę – komendantkę policji na wyspie. Jest tu mnóstwo ciekawych wątków, które przysłonięte zostają coraz bardziej ognistym związkiem Remi i Bricka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz