środa, 29 stycznia 2025

Jon Chad: Pierwiastki. Tajemnice cząstek budujących świat

Nasza Księgarnia, Warszawa 2025.

Walka z chemią

„Pierwiastki. Tajemnice cząstek budujących świat” to kolejny naukomiks, jaki proponuje odbiorcom Jon Chad – żeby oswoić ich z układem okresowym i przygotować na lekcje chemii, zaspokoić ciekawość, a także uporządkować wiedzę. Bohaterką jest tu Mel, postać, która wie wiele o pierwiastkach i mogłaby nawet edukować w tym zakresie innych – ale nie wierzy w siebie. Przez problemy z samooceną wypada gorzej wtedy, kiedy trzeba udowodnić, że ma się wiedzę, na przykład na szkolnych sprawdzianach i testach. W nabraniu pewności siebie pomoże jej lekko bezkształtny znajomy, Wodór. Wodór to bohater ze snu – i w onirycznej przestrzeni zabiera Mel do świata pierwiastków. Jest tu podstępny i zły pierwiastkodziej, czarny charakter, który planuje zniszczyć resztki poczucia własnej wartości Mel, a przy okazji uzyskać panowanie nad światem. Usiłuje pokazać, że to on ma władzę i wiedzę – zwłaszcza na temat pierwiastków. Mapą w drodze staje się układ okresowy, tablica przygotowana przez Mendelejewa – dla Mel nie ma ona tajemnic, dla odbiorców nie będzie miała po lekturze.

A wszystko zaczyna się gmatwać, kiedy Mel wprowadza nowego przyjaciela w tajniki chemii. Postanawia podążać za grupami pierwiastków, przedstawiając ich cechy (same pierwiastki zresztą zyskują animizowane ujęcie – funkcjonują jako mniej lub bardziej groźne stwory, istoty z wyobraźni albo sennych koszmarów). Jon Chad wyjaśnia, o co chodzi z przyciąganiem i oddawaniem elektronów, jak tworzą się substancje chemiczne i czym charakteryzują się poszczególne pierwiastki (a także – czy łatwo znaleźć je w stanie czystym w przyrodzie). Opowiada o pracy Mendelejewa, przedstawia drogi do grupowania pierwiastków, tłumaczy, jak powstał układ okresowy i co ze sobą przyniósł, jak jego autor przewidział cechy charakterystyczne nieodkrytych jeszcze pierwiastków. Takie odsłanianie kulis może być dla czytelników atrakcyjne – zresztą sama forma naukomiksu już uprzyjemnia pracę – a trzeba będzie podjąć spory wysiłek, żeby przechodzić przez wszystkie naukowe wyjaśnienia, nawet jeśli zamienione są w formę gry z niebezpiecznym przeciwnikiem. Sporo tu informacji, sporo też ciekawostek, więc zainteresowani chemią poczują się usatysfakcjonowani lekturą. Wątki poboczne – jak samoocena Mel – nie przyciągają przesadnie uwagi.

Jon Chad wyjaśnia wszystko przystępnie i dodatkowo bawi się jeszcze dynamicznymi grafikami. Nie ma łatwego zadania, zwłaszcza kiedy musi prezentować pierwiastki o zbliżonych właściwościach – i jakoś je różnicować w obrazkach, ale nastawienie na szybkie tempo akcji (i wysoki stopień zagrożenia, chociaż pierwiastkodziej przede wszystkim grozi sprawdzianami) pozwala mu na unikanie rutyny. W tej fabule obok miejsca na przekazywanie wiadomości z dziedziny chemii jest jeszcze trochę akcentu kładzionego na tożsamość i trochę podkręcania adrenaliny przez bliskość zagrożenia – na pewno forma komiksu bardziej przypadnie do gustu młodym odbiorcom niż podręcznikowe regułki, łatwiej też będzie nauczyć się, jak właściwie odczytywać wiadomości zakodowane w samym układzie okresowym pierwiastków. Jon Chad chce obudzić zainteresowanie chemią i pomóc w szkolnych pracach – i osiąga sukces.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz