czwartek, 5 grudnia 2024

Mac Barnett: Pierwsza Gwiazdka Świętego Mikołaja

Dwie Siostry, Warszawa 2024.

Urok świąt

Opowieści o Świętym Mikołaju jako bohaterze mniej oczywistych działań cieszą się szczególnym powodzeniem wśród najmłodszych: oto bowiem postać znana wyłącznie z tego, że rozdaje prezenty, zyskuje tu inny wymiar i inny charakter. W książce, którą proponują Mac Barnett i Sydney Smith Święty Mikołaj to pracuś, który przez cały rok przygotowuje zabawki, a w Wigilię rozwozi je do dzieci. Następnego dnia jedynie pozwala sobie na pół godziny więcej snu. I tyle. Nie świętuje – a to wydaje się dziwne, przynajmniej elfom, które postanawiają zrobić dla Świętego Mikołaja coś miłego. I tak wybierają się z nim po choinkę, która ledwo mieści się w domu, rozwieszają kolorowe lampki na całym biegunie, pieką ciasto i pozwalają Mikołajowi wylizać miskę, a na koniec wręczają mu prezenty (gość specjalny przebrany za Mikołaja może Mikołaja zaskoczyć). Wszystkie te czynności, na które najmłodsi zawsze czekają z utęsknieniem – i które w późniejszych latach przypominają o magii świąt – tutaj stanowią coś odkrywczego. Święty Mikołaj nie ma o nich pojęcia (chociaż wydawałoby się to niemożliwe) – nigdy przecież nie świętował i nie przeżywał Bożego Narodzenia. Sytuacja podoba mu się, i to bardzo – do tego stopnia, że postanawia zapoczątkować nową tradycję…

„Gwiazdka Świętego Mikołaja” to odświeżający pomysł na zaprezentowanie młodym (i nie tylko młodym) czytelnikom uroków bożonarodzeniowych klimatów. Mac Barnett zmienia optykę i dzięki pomysłowości może przyciągnąć do lektury także starsze pokolenie – podczas wieczornego czytania dzieciom dorośli nie będą się nudzić, przypomną sobie za to kolejne wzruszenia i atrakcje, jakie zapewniało im uczestniczenie w przygotowaniach do świąt kiedyś. To wszystko, co zachwyca dzieci w grudniu, tutaj cieszy Świętego Mikołaja – nie bez powodu. „Gwiazdka Świętego Mikołaja” to książka urokliwa i wzruszająca, a przy tym dość komiczna. W prostocie języka skrywają się celne puenty i podsumowania, które przypominają o wartości kolejnych przygotowań i w rodzicach mogą wyzwolić sentymenty (albo nowe spojrzenie na zrutynizowane czynności). Ponieważ Święty Mikołaj podejmuje grę, jaką proponują elfy, jest tu i element zabawy – dostosowania się do zastanych warunków. Z tego może wyniknąć tylko coś dobrego. Wielką siłą tej publikacji staje się nie tylko sposób poprowadzenia historii – celny, dowcipny i pomysłowy. Sama warstwa graficzna zachwyca. Obrazki malowane farbami są tutaj klimatyczne i czasami przejmują rolę komentarzy – zwłaszcza gdy trzeba uzupełnić wiedzę z tekstu o rzeczywiste wyzwania czy reakcje bohaterów. Rysunki są niedoskonałe i piękne w tej niedoskonałości – nie są to bezduszne grafiki komputerowe, a tradycyjne i piękne ilustracje, które przypadną do gustu znowu różnym pokoleniom czytelników – i dzieciom (jako odskocznia od cukierkowych albo sztucznych obrazków), i dorosłym (ze względu na wzruszającą estetykę). Można się tu pośmiać, można przypomnieć sobie, dlaczego Boże Narodzenie w dzieciństwie ma swoją magię i przyciąga. To idealna lektura na zimowe wieczory. Zrealizowana tak, że każdy przekona się, dlaczego warto pielęgnować tradycje i zapewniać swoim pociechom doznania w stylu tych, które elfy proponują Świętemu Mikołajowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz