Kropka, Warszawa 2024.
Siła przyjaźni
Pádraig Kenny stawia na czytelne nawiązanie do popkultury: Frankenstein jest tu oczywistą inspiracją i powodem do zastanowienia się nad etycznymi wyborami czy kierunkami nauki i eksperymentów. "Zrostek" to młodzieżowa powieść, w której liczy się właśnie lawirowanie między dobrem i złem, życiem i śmiercią - i wynaturzeniami w oczach innych. Zrostek to stworzenie - niby człowiek, ale pozszywany z różnych elementów, wskrzeszony przez profesora. Ten bohater ma samoświadomość, ale nie do końca wie, kim jest naprawdę i jak powinien się definiować. Nie jest mu to za bardzo potrzebne, skoro mieszka w zamku i może nawet spędzać noce w klatce. Profesor dba o Zrostka, wie, co robić, żeby nie stała mu się krzywda. W końcu sam go stworzył, więc chce go chronić i nie pozwoli na wyjście do ludzi - którzy z pewnością nie doceniliby wagi eksperymentu i chcieli pozbyć się dziwadła. Zrostek nie jest jedynym stworzeniem powołanym do istnienia. Obok niego w zamku mieszka Henryk - olbrzym, ale poczciwy. Chociaż Henryk jest bardziej porywczy i przez swoje gabaryty także bardziej niebezpieczny - i on faktycznie musi mieszkać w klatce, a za sprawą informacji udzielanych prze profesora - przyjmuje do wiadomości, że nie wolno mu oddalać się od krat. Henryk jest właściwie więźniem - nie tylko w klatce, to także stan jego umysłu. Układ sił zmienia się w momencie odkrycia śmierci profesora. Na zamek przybywa kolejny badacz, który zamierza do bardziej niecnych celów wykorzystywać dziwne stworzenia. Zrostek nie może się na to zgodzić: chociaż jest sztucznym tworem, jego emocje i uczucia są bardzo ludzkie - a to oznacza, że bohater uświadamia sobie, jak rzeczywistość nie powinna wyglądać. Musi uratować siebie i swojego przyjaciela - co nie będzie łatwe, skoro nie zna świata poza zamkiem i nie powinien pokazywać się ludziom. "Zrostek" to powieść, która bazuje na cudzym pomyśle - inspiracja jest tu bardzo silna i wręcz nakierowuje fabułę na konkretne wydarzenia. Niezależnie jednak od akcji, pełnej wyzwań i czasem dość trudnych tematów - bo w końcu nie zawsze spotyka się w literaturze czwartej tak mocno wyeksponowane kwestie etyczne - tu najbardziej liczy się empatia. Uczucia, które pojawiają się w codzienności Zrostka, nie muszą być silnie zakorzeniane w rzeczywistości bohatera, ważne jest to, że pasują do tego, co znają odbiorcy. Dzięki temu będzie można uruchamiać emocje podczas lektury - i trafiać do kolejnych grup czytelników zafascynowanych motywami gotyckimi w powieściach. Jest "Zrostek" książką ciekawą ze względu na odejście od schematów - ale też specyficzną, trzeba odbiorców zainteresowanych historią fantastyczną, spoza typowych fabuł. Zrostek jest bohaterem nietypowym, więc przyciągnie zwłaszcza tych czytelników, którzy potrzebują ucieczki w świat wyobraźni, a nie w realizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz