piątek, 13 września 2024

Lucy Maud Montgomery: Dolina Tęczy

Marginesy, Warszawa 2024.

Dzieci

Po kilku "plotkarskich" tomach przygód Anne Shirley - koncentrujących się na dorosłym życiu w małych miejscowościach - przychodzi czas na przypomnienie tego, co w literaturze czwartej znacznie bardziej istotne. Lucy Maud Montgomery w "Dolinie Tęczy" sięga do wcale nie tak beztroskiego dzieciństwa pociech Anne i Gilberta, a także ich przyjaciół - dzieci pastora. "Dolina Tęczy" w przekładzie Anny Bańkowskiej nie różni się specjalnie od poprzednich przekładów, chyba jedynie zmianami onomastycznymi (niechęć do spolszczania imion - i poszukiwanie nazw kwiatków), co widać zwłaszcza w chwili, gdy trzeba oddać w gwarze wszelkie niedoskonałości językowe bohaterów mniej wyedukowanych. Powraca tu nawet słynne "znanie Józefa". W "Dolinie Tęczy" jest mroczna zapowiedź przyszłej Wielkiej Wojny, która zaburzy wszelkie plany młodych postaci - ale zanim do tego dojdzie, pojawi się cały szereg komicznych przygód. I przy okazji - oskarżenie małomiasteczkowych plotkar i dewotek doprowadzających swoją nadgorliwością do wielu nieszczęść.

Prym w tej części wiedzie Mary Vance, mała uciekinierka. Sierota, źle traktowana przez kobietę, którą ją przygarnęła, decyduje się na jedyny ratunek, jaki przychodzi jej do głowy - podróż w nieznane. Mary Vance trafia do Doliny Tęczy - miejsca, które stanowi fantastyczną przestrzeń do zabaw i marzeń dla dzieci Blythe'ów i ich nowych znajomych - czworga dzieci pastora. Mary Vance jest pewna siebie i samodzielna, zaradna i bezczelna - bywa też niegrzeczna, co fascynuje całe towarzystwo. Mary Vance stanowi wentyl bezpieczeństwa dla dobrze wychowanych dzieci: na własne oczy obserwują one, co się dzieje, kiedy ktoś łamie reguły i żyje po swojemu. To musi zaimponować i rozbudzić wyobraźnię, a do tego i ciekawość. Mary Vance nie liczy się z nikim, chociaż zna zasady, których powinna przestrzegać. Ale właśnie dlatego może stać się autorytetem dla gromadki dzieci. Spory wpływ ma na córki pastora: Faith i Unę - dzieci Anne tym razem schodzą na drugi plan, stanowią raczej stonowane tło dla wybryków przyjaciół. Mary Vane nauczy pozbawione matki dzieci, jak dbać o siebie - i przy okazji przekona je, że można radzić sobie z opinią publiczną, może w sposób mało konwencjonalny, ale bardzo skuteczny. Tutaj rytm wciąż nadają reguły ze świata dorosłych - trzeba się im podporządkowywać, żeby przetrwać. Bohaterka świetnie zdaje sobie z tego sprawę, a czego się dowie - przekaże dalej. Nie zawsze zresztą w sposób delikatny. W tym tomie mnóstwo jest przygód w starym stylu, takich, które przyciągną najmłodszych do przebrzmiałej już serii. "Dolina Tęczy" to kwintesencja dzieciństwa - nieskrępowanej radości istnienia. A jednak do tej przestrzeni także mają wstęp poważne i dorosłe troski - w tym motyw karania za nieposłuszeństwo czy... wyboru żony i macochy dla potomstwa. "Dolina Tęczy" to powieść wielowymiarowa, która może ponownie zwrócić uwagę na serię przygód o Anne Shirley.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz