Rebis, Poznań 2024.
Egzystencja przy płótnie
Alexandra Lapierre cofa się w zamierzchłą przeszłość, żeby w biografii następczyni Caravaggia pokazać dramatyczne losy kobiety – artystki i damy, matki i córki. „Artemisia” to bardzo rozbudowana powieść psychologiczno-obyczajowa, w której najważniejsza relacja dotyczy związków ze sztuką, ale na drugi plan wybija się rywalizacja z ojcem. Artemisia to postać, która miała być zakazana dla biografów – i może w tym da się upatrywać źródeł natchnienia. Ale Alexandra Lapierre o swojej bohaterce wie bardzo dużo – i to na płaszczyźnie zawodowej oraz rodzinnej. Wplata w opowieść i kryminalne śledztwo, i wielkie namiętności, i równie wielkie rozczarowania. Portretuje Artemisię w chwilach zawodów i nadziei, w chwilach szczęścia (zdecydowanie rzadszych) i w momentach, w których musi ona udowadniać swoją wartość w każdej dziedzinie. W świecie zdominowanym przez mężczyzn i w świecie kreowanym przez despotycznego ojca – młoda malarka poszukuje siebie. Codzienność stawia przed nią wyzwania natury przewyższającej to wszystko, co trafia do dzisiejszych powieści obyczajowych, Artermisia rzeczywiście niemal bierze udział w kryminale na żywo. A przy tym wszystkim Alexandra Lapierre cały czas pamięta, że tworzy książkę dotyczącą malarki – i stara się na świat spoglądać jej oczami, a przynajmniej sugerować czytelnikom innego rodzaju wrażliwość. Stąd bardzo rozłożyste opisy wypełnione kolorami, fakturami i grą świateł, bardzo dużo uwagi zwraca się tu na odmalowywanie – odtwarzanie – przestrzeni i budowanie jej w świadomości czytelników od zera. „Artemisia. Niezwykła kobieta, genialna malarka” to książka, która ma wprowadzać w świat siedemnastowiecznych uniesień – i pozwala od kulis poznawać sztukę tworzenia obrazów. Artemisia jest modelką, jest rywalką – bez przerwy konkuruje z ojcem i spotyka się z jego ostrą krytyką, kiedy nie potrafi się podporządkować (a oczywiście nie potrafi), do tego nie może sama decydować o swojej przyszłości – musi dbać o reputację, a jedynie małżeństwo da jej namiastkę wolności, a przynajmniej wyzwolenie się spod kurateli surowego rodzica.
Alexandra Lapierre tworzy książkę wielowymiarową. Podążanie za Artemisią to szansa na podglądanie obyczajowości i na obserwowanie zmieniających się konwencji i układów międzyludzkich. Tutaj sztuka zamienia się w pretekst do komentowania rzeczywistości, z kolei rzeczywistość dostarcza atrakcji większych niż jakakolwiek wyobraźnia. Jest to zobrazowanie ciągłych zmagań między oczekiwaniami i rzeczywistością, próba wpasowania się (lub znalezienia własnego przepisu na życie) w świat, który nie rozumie podstawowych dążeń, ale dopuszcza zjawiska, na które dzisiaj nie ma zgody. Alexandra Lapierre nie ocenia, lawiruje między śledztwami i sądowymi komentarzami a wyznaniami samych bohaterów, odmalowuje świat trudny i wypełniony problemami natury etycznej. Ale przede wszystkim troszczy się o wskazanie ideałów związanych ze sztuką – to one nadają prym egzystencji. Artemisia poradzi sobie w każdej roli społecznej i w każdej sytuacji – jest bowiem silna i wyjątkowa, a swoimi wyborami może tylko uświadamiać odbiorczyniom, jak walczyć o siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz