środa, 13 marca 2024

Derek Scally: Najlepsi katolicy pod słońcem. Pożegnanie Irlandczyków z Kościołem

Czarne, Wołowiec 2024.

Milczenie

Z milczenia wzięła się ta książka i z nieumiejętności rozliczania się z dawnymi podłościami. Derek Scally wie jedno: że jeśli jakiś temat zamiatany jest pod dywan, z czasem wychynie – i być może doprowadzi do eksplozji. Nie chce już milczeć, przerobił wszystkie fazy przeżywania traumy, a teraz zabiera głos – nie po to, żeby opowiedzieć się po jednej ze stron, ale po to, żeby zapewnić czytelnikom przegląd zjawisk, na które nie może być zgody. Rzecz dotyczy Irlandii – bo to tu się urodził Scally – jednak może odnosić się do wielu miejsc na całym świecie. Bo skandale związane z funkcjonowaniem kościoła katolickiego to motyw, który coraz częściej przestaje być tabuizowany. „Najlepsi katolicy pod słońcem. Pożegnanie Irlandczyków z Kościołem” to reportaż – a właściwie cykl reportaży powiązanych wspólnym tematem. Autor uświadamia odbiorcom, że Irlandia to nie tylko święty Patryk – i że rola kleru w codzienności miejscowych maleje. A maleje nie bez powodu, skoro na jaw wychodzą kolejne przestępstwa, przez całe dekady starannie tuszowane. Wśród zagadnień, którym przygląda się Derek Scally, jest pedofilia oraz pralnie magdalenek – miejsca, w których między innymi kobiety samotne czy ofiary gwałtów zmuszane były do pracy za darmo (i traktowane jak więźniarki). Jest tu przemoc w stosunku do podopiecznych, okrucieństwo wobec sierot i całe mnóstwo sytuacji, które w cywilizowanym świecie nie mogą się zdarzać. Derek Scally unika tu oskarżeń i nie dopuszcza do głosu emocji – a skoro beznamiętnie relacjonuje krzywdę tych, którzy nie byli w stanie się obronić – zyskuje potężną siłę. Chociaż na temat wynaturzeń w środowiskach kościelnych powstało już niemało publikacji, Derek Scally dodaje kolejną – rozliczenie z religijnością (a właściwie jego podskórnymi niegodziwościami) w Irlandii.

Informuje o sposobach przekazywania odkrytych wiadomości społeczeństwu i o reakcjach po latach. Sprawdza, jak duchowni próbują zadośćuczynić za grzechy swojej wspólnoty (bo przecież nie jest tak, że wszyscy są źli i zdeprawowani: cierpi całe mnóstwo dobrych księży i zakonnic), jak wygląda dyskurs wybierany przez nich i jak mierzą się z kolejnymi doniesieniami. Analizuje kolejne przypadki – sprawy z przeszłości, które po latach doczekały się ujawnienia, które muszą zostać skomentowane choćby po to, żeby wykluczyć podobne skandale w przyszłości. Od tego procesu nie ma już odwrotu: trudno będzie duchownym odbudować zaufanie społeczeństwa, nie dziwi odwracanie się od wiary (a na pewno jej kościelnej oprawy). Derek Scally portretuje odwrót Irlandii od religijności – wyjaśnia początki tego nurtu i sugeruje jego przyszłość. A jednocześnie oddaje głos pokrzywdzonym i wysłuchuje, co mają do powiedzenia obie strony. Nie wskazuje winnych z nazwisk – raczej zależy mu na zaprezentowaniu zasady niż na piętnowaniu kogokolwiek. Ostrożnie przechodzi przez ludzkie krzywdy: w tej książce nie wzbudza się skandali a rozlicza z przeszłością, już beznamiętnie. Trudne kwestie należy omawiać z szacunkiem i delikatnością – tego tu nie zabraknie. Derek Scally uświadamia odbiorcom (nie tylko irlandzkim…), nad jakimi sprawami trudno przejść do porządku dziennego – chce wywoływać refleksję nad przestrzeganiem praw człowieka i uniemożliwić jakiejkolwiek grupie społecznej znęcanie się nad innymi ludźmi. Po tej lekturze stanie się jasne, dlaczego rozdział kościoła od państwa to doskonałe rozwiązanie. Derek Scally wykonuje ogromną pracę w zakresie zdobywania wiadomości i przedstawiania ich w atrakcyjny dla czytelników sposób: przeplata informacje bezpośrednimi wypowiedziami, uwagami usłyszanymi od rozmówców, a czasem i własnymi spostrzeżeniami z procesu gromadzenia danych. Nie pomija detali, umiejętnie akcentuje to, co niezbędne dla najlepszego zrozumienia tematu. Bada niełatwe zagadnienia, ale robi to z wyczuciem, zwłaszcza z poszanowaniem tych, którzy już swoje wycierpieli. „Najlepsi katolicy pod słońcem” to książka rozliczeniowa, jest w niej sporo tematów, które pozwalają z różnych stron naświetlić motyw nadużyć ze strony zwierzchników kościoła – Irlandia staje się tu tylko tłem: niegdyś miejscem o silnej pozycji księży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz