Czarne, Wołowiec 2024.
Intymnie inaczej
Polaryzowanie społeczeństwa pod kątem wyborów seksualnych straciło sens: młodsze pokolenia celują w tym, by traktować orientację seksualną jako płynną, zmienną i uzależnianą od aktualnych potrzeb. Nic nie jest powiedziane ostatecznie i na zawsze, warto za to eksperymentować i poszukiwać. Ale co z ludźmi, którzy dziwią się, że świat może się kręcić wokół seksu i nie mają ochoty na kontakty seksualne? Angela Chen w książce „Asy. Czego może nas nauczyć aseksualność” zwraca uwagę na obecność w społeczeństwie tych, którzy do seksu nie dążą (chociaż mogą go uprawiać i nawet czerpać z niego przyjemność) – i wyjaśnia zjawisko, z którym sama też się utożsamia. Rozmawia z osobami aseksualnymi i pokazuje ich podejście do związków, relacji z innymi i do masturbacji, pyta o pożądanie i podniecenie, wyznacza kierunki poszukiwań i tłumaczy, że dla wszystkich znajdzie się miejsce (i szereg odpowiedzi na najważniejsze pytania). Co prawda w dużym stopniu aseksualni w tym tomie to osoby trans – ale wynika to raczej z ich otwartości w kwestii mówienia o seksie niż socjologicznych obserwacji. Aseksualność prowadzi do różnych życiowych wyborów – nie oznacza samotności, można znaleźć swoje miejsce na przykład wśród fanów… BDSM. Tego rodzaju odkrycia przesycają tom „Asy” i pozwalają nie tylko uświadamiać odbiorcom istniejące alternatywy, ale też prowadzić autoanalizy i poprawiać kontakty interpersonalne.
Angela Chen pisze o osobach aseksualnych i odwołuje się do ich wyznań, tak, żeby jak najpełniej wyjaśniać czytelnikom coś, co do niedawna wydawało się jeszcze niemożliwe. Przygląda się różnym związkom i oddaje głos tym, którzy wiedzą, co i dlaczego się w nich nie udało – zbrojni już w wiedzę o aseksualności. Przy okazji rozwiewa mity na temat aseksualności jako takiej: nie oznacza ona rezygnowania z masturbacji lub podejmowania różnych praktyk seksualnych: jest to szczególnie ważne dla osób, które do tego grona się zaliczają, bo to one narażone są na rozmaite przykre komentarze. Według autorki i danych, do których dotarła, aseksualni mogą stanowić jeden procent społeczeństwa – tym bardziej cieszy popularyzowanie wiedzy na ten temat: to próba oddania głosu tym zwykle niesłyszanym i niezauważanym.
Nie chodzi tu o kolejny modny sposób na życie i zwracanie na siebie uwagi, „Asy” to tom, który jednoznacznie naświetla zestaw rozmaitych problemów w związku (i w związku z niechęcią do seksu) – autorka próbuje zapewnić wsparcie odbiorcom, którzy identyfikują się z tą grupą i podpowiada, co robić, jeśli zaobserwowało się u siebie podobne reakcje, zachowania i kłopoty. Z jednej strony to rodzaj poradnika, z drugiej – przedstawianie tematów społecznych, z których istnienia nie wszyscy zdają sobie sprawę. Angela Chen stawia na rodzaj reportażu uczestniczącego, spotyka się z asami i przeprowadza z nimi rozmowy, porównuje doświadczenia i zestawia je z informacjami, które zdobyła ze źródeł naukowych – dzięki takiemu podejściu nie hermetyzuje języka i otwiera odbiorców na nowe dla nich treści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz