Czarna Owca, Warszawa 2023 (wznowienie).
Głosy wokół
Patricia Evans przybliża czytelniczkom motyw słownej agresji w związkach. Zajmuje się prezentowaniem charakterystycznych zachowań destrukcyjnych w relacjach interpersonalnych - ale w ujęciu nastawionym na emocje i uczucia bardziej niż na chłodną kalkulację. Kieruje się do tych odbiorczyń, które nie są zdolne do przeprowadzania zbyt skomplikowanych autoanaliz, za to potrafią powiedzieć, kiedy czują "zamęt w umyśle" - i na podstawie takich właśnie wrażeń, które często bagatelizowane są przez otoczenie, buduje całą opowieść o toksyczności w komunikacji. "Toksyczne słowa" to książka złożona z dwóch części. Mniejsza z nich, wprowadzająca, zawiera kilka pomysłów, które pozwalają autorce na wybicie się w sferze poradników do samorozwoju. Patricia Evans dzieli codzienność na dwie rzeczywistości (w pierwszej kobieta jest zdominowana i musi przyjąć rolę przeciwnika, którego należy zniszczyć, w drugiej - jej zdanie jest ważne, a partner pozostaje partnerem równorzędnym, nie próbuje wygrywać domowych potyczek). Do tego podsuwa też wizję dwóch rodzajów władzy: Władzy Nad Innymi i Siły Wewnętrznej, samodefiniujących się haseł, które mają zobrazować czytelniczkom powody braku kontaktu i możliwości porozumienia się z toksycznym partnerem. Tu nie ma wskazówek, jak działać, żeby podjąć dialog - liczy się za to tłumaczenie, dlaczego zawodzą różne metody funkcjonowania w obliczu oskarżeń i zarzutów. Co ciekawe, Patricia Evans nie zajmuje się tu przesadnie sednem toksycznych komunikatów: liczy się w tym ujęciu znacznie bardziej zestaw reakcji ofiar, postawy kobiet, które nie mają pojęcia, co się dzieje w ich związkach, ale czują instynktownie, że nie w takiej relacji chciałyby się znajdować. Patricia Evans szuka przykładów wyostrzanych (oczywiście przekonuje czytelniczki, że wszystko to opowieści wzięte z życia, ze zmienionymi imionami bohaterek), żeby trafić do czytelniczek. W drugiej części przechodzi autorka do konkretów i zestawia między innymi charakterystyczne sformułowania, których używają agresorzy. Chce, żeby czytelniczki mogły odnaleźć w tym informacje dla siebie. Bardzo przy tym podkreśla znaczenie emocjonalnego odbioru: może przecież zająć się tylko doraźną pomocą, systemem wskazówek, które doprowadzą czytelniczki do wniosku, że warto poszukać profesjonalnej pomocy. Jeśli to dzięki odwołaniom do nieuchwytnych reakcji uzyska taki efekt, "Toksyczne słowa" spełnią swoją funkcję. Kieruje się autorka do atakowanych kobiet - i to im podporządkowuje narrację. W związku z tym automatycznie rezygnuje z systematyzującego podejścia, raczej odwołuje się do prawdopodobnych i częstych zjawisk w codziennych relacjach. "Toksyczne słowa" to książka, która ma budzić świadomość istnienia przemocy psychicznej - przynajmniej w jednym z jej wymiarów - i tak może funkcjonować w kolejnych wydaniach. Patricia Evans dąży do polepszania jakości życia czytelniczek przez pokazywanie im, na jakie zachowania partnerów nie powinny się zgadzać. I nawet jeśli wersje reakcji podawane w podpowiedziach pobrzmiewają naiwnie, liczy się chęć zwrócenia uwagi na fakt przemocy psychicznej - bo to pierwszy krok do wyjścia z roli ofiary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz