Rebis, Poznań 2023.
Rodzinnie
Kolejna w serii "...i nie zwariować" książka pojawia się na rynku - i tym razem Katarzyna Miller i Anna Bimer zwracają się do kobiet wkraczających w związki - żeby uporządkować ich relacje z matkami partnerów. "Być synową i nie zwariować" to publikacja w stylu, który spodobał się odbiorczyniom - i nic dziwnego. Autorki lekko i bez tematów tabu wymieniają się poglądami, wprowadzają drobne wskazówki albo komentarze do modelowych zachowań. Nie tylko rozmowy znajdują się w tym tomie - każda część rozpoczyna się obszernym obrazkiem rodzajowym, scenką, w której widać kolejny schemat, sytuację domową, w której ujawnia się konflikt na linii teściowa - synowa. To stanowi punkt odniesienia dla autorek - później mogą one zacząć analizować przedstawiony przypadek. Wprawdzie niepotrzebnie czasem bawią się w recenzowanie rodzaju narracji (odnoszą się do poszczególnych zdań, które warto według nich utrwalić w świadomości odbiorczyń), liczą się jednak relacje domowe, motywy, które czytelniczki mogą znać z autopsji. "Być synową i nie zwariować" to publikacja ciekawa i nie tylko dla synowych - pokazuje postawy zaborczych (albo wręcz przeciwnie) matek dorosłych dzieci. Oczywiście w puencie dochodzi do rejestrowania postaw synowych i teściowych - ale czasami liczą się po prostu kobiety walczące o swoją przestrzeń. Jakby tego było mało, Katarzyna Miller i Anna Bimer wprowadzają też drobne wyliczenia, informacje o charakterystycznych typach synowych i teściowych, albo wskazówki zgromadzone w wygodnych do prześledzenia zbiorkach. Najbardziej kuszącą częścią dla odbiorczyń będzie oczywiście analizowanie zachowań i stereotypów, pogadanki i rozmowy, które prowadzą ze sobą Katarzyna Miller i Anna Bimer. Tym razem - to rozmowy dość mało przesycone osobistymi skojarzeniami, autorki trochę odchodzą od własnych doświadczeń (co nie znaczy, że się nimi nie dzielą). Próbują wyjaśniać przede wszystkim źródła konfliktów i chcą, żeby odbiorczynie dostrzegły charakterystyczne punkty zapalne. Rozpracowują osobowości - typy teściowych - żeby pokazać zasady postępowania. Niektórym odbiorczyniom wystarczą już podawane w przykładach scenki, inne czytelniczki zdecydują się na prześledzenie dialogów dla samej przyjemności czytania - bo Katarzyna Miller i Anna Bimer prowadzą swoją opowieść z dużą dozą humoru i dystansu do siebie i do przedstawianego problemu. Nie będą nikogo straszyć, liczą za to na budowanie płaszczyzny porozumienia. Cieszą się uznaniem - w końcu już funkcjonują na rynku jako autorytety, parę razy mogły trafić do przekonania czytelniczek. Wykorzystują więc ten fakt, żeby nakreślić domowe scenki i pobawić się w komentowanie właściwych i niewłaściwych zachowań. "Być synową i nie zwariować" to książka dość prosta, nie przeintelektualizowana, za to przesycona ciekawostkami i podpowiedziami - warto zaufać autorkom, żeby przejść przez najtrudniejsze doświadczenia i wypracować sobie strategię działania. Katarzyna Miller i Anna Bimer lepiej rozumieją teściowe niż one same kiedykolwiek - dzięki temu mają szansę przekonać do siebie czytelniczki. W końcu zamiast w nieskończoność przytaczać teorie psychologów, wolą postawić na praktykę - i odnieść się do życiowych sytuacji bez nadęcia i naukowej otoczki. Przecież nie to jest odbiorczyniom najbardziej potrzebne, a schematy działania, proste wskazówki i wyjaśnienia. I to się w tej książce znajdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz