sobota, 15 kwietnia 2023

Marta Guzowska: Detektywi z Tajemniczej 5 kontra duchy. Zagadka zwierciadła Twardowskiego

Nasza Księgarnia, Warszawa 2023.

Lustro

Anka, Piotrek i Jaga lubią rozwiązywać różne zagadki kryminalne i mają w tym już sporą wprawę, nic więc dziwnego, że kiedy nadarza się okazja na podróż do Węgrowa, żeby wyjaśnić kolejną tajemnicę, dzieci ochoczo na to przystają. W końcu liczy się przygoda, a taką zwierciadło Twardowskiego może zapewnić. Wprawdzie bohaterowie sądzą raczej, że zajmą się tłumaczeniem "magicznych" sztuczek z możliwością dostrzeżenia ducha w lustrze - jednak traf chce, że dzieje się inaczej. W kościele znajdują się dwa lustra: jedno to oryginał, drugie - niemal idealna kopia, dzięki której turyści nie będą niszczyli drogocennego zwierciadła. Problem na miarę detektywów z Tajemniczej 5 zaczyna się wtedy, gdy jedno z luster znika. Oczywiście pojawia się kilkoro podejrzanych, w tym studentka, która przebiera się za Barbarę Radziwiłłównę i pokazuje się turystom w odbiciu lustrzanym, ale też ksiądz proboszcz czy przewodnik oprowadzający wycieczki po ciekawym miejscu. Anka, Piotrek i Jaga muszą wykazać się zdolnościami dedukcyjnymi i odpowiedzieć na pytanie, co stało się z lustrem - i dlaczego zniknęło. Nie będzie to proste. Wprawdzie wszyscy starają się pomóc (w końcu nie mogą pozwolić na to, by lokalna atrakcja rozpłynęła się w powietrzu, w dodatku przynajmniej część podejrzanych chce jak najszybciej oczyścić się z zarzutów), jednak trzeba rozważyć kilka informacji i przesłanek, żeby odkryć, co naprawdę zaszło w kościele.

Anka i Piotrek mają już cały rytm działania, ale dzięki temu, że Marta Guzowska przenosi się ciągle do nowych miejsc, zapewnia im możliwość odejścia od rutyny. Nawet jeśli bohaterowie zapisują zdobywane wiadomości w notesie, żadnemu z odbiorców nie wyda się to czynnością nudną, bo najważniejsze jest wywołanie konkretnego efektu. Jaga - która bez przerwy powtarza, by nie nazywać jej Jagodą - jest jeszcze trochę za mała, żeby uczestniczyć w rozważaniach. Za to przysłuchuje się im chętnie i protestuje, gdy ktoś używa zbyt trudnych słów i sformułowań. Ponieważ dziewczynka zawsze żąda wyjaśnień, a autorka ich udziela, odbiorcy poszerzą swój zasób słownictwa i będą mogli angażować się w lekturę bez konieczności prowadzenia własnych poszukiwań na temat konkretnych terminów. Takie rozwiązanie to dyskretne edukowanie najmłodszych przy zapewnieniu im rozrywki przez detektywistyczną opowieść.

W tej książce autorka sięga po rozwiązania charakterystyczne dla serii: kiedy pojawia się jakaś informacja na temat sprawy, bohaterowie mogą wyciągnąć wnioski w procesie dedukcji. Żeby młodzi czytelnicy nadążali za Piotrkiem i Anką, autorka zadaje im w odpowiednim momencie pytanie i podaje trzy możliwe odpowiedzi, z których trzeba wybrać najbardziej pasującą (odwołującą się do wiadomości, która zaistniała w rozdziale). Dzięki temu odbiorcy mogą prowadzić własne śledztwo i nie martwić się, że coś im się nie uda i że błędnie wskażą sprawcę - taka zabawa prowadzi do wyeliminowania kolejnych podejrzanych. Gdyby mimo wszystko nie udało się dzieciom odgadnąć, czym kierowali się bohaterowie przy ocenie sytuacji, nowy rozdział zaczyna się od właściwego rozwiązania - można udawać, że nigdy się nie pomyliło i kontynuować czytanie. Marta Guzowska zapewnia dzieciom sporo rozrywki i angażuje je w cykl, który realizuje modę w literaturze czwartej, pokazuje uroki powieści detektywistycznych w wymiarze mini.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz