sobota, 22 kwietnia 2023

Jesse Q. Sutanto: Cztery ciotki i trup

Luna, Warszawa 2023.

Współudział

Mocno się tłumaczy Jesse Q. Sutanto we wstępie do książki "Cztery ciotki i trup", chociaż wiele wskazuje na to, że próbuje wejść w sferę chick-litów. Jednak przede wszystkim zależy jej na tym, żeby kaleczony przez przedstawicielki pokolenia jej matki język nie funkcjonował dla odbiorczyń jako próba ośmieszania niewykształconych grup społecznych i imigrantów. Bo pod pewnymi względami jest to powieść wypełniona celnymi obserwacjami socjologicznymi z perspektywy "obcego". Jesse Q. Sutanto pokazuje, jak emigracja wpływa na relacje rodzinne, jak potęguje przepaść pokoleniową przez bariery językowe. Ale to wszystko rozgrywa się na dalszym planie. Kultura i tradycja wymaga posłuszeństwa wobec rodziców, Meddy wie, że nie uda jej się uwolnić. Wszyscy wyjechali w daleki świat, ona ma zostać i opiekować się matką oraz ciotkami, które bez przerwy i o każdy drobiazg potrafią się kłócić. Meddy wydaje się być pogodzona z losem, chociaż cena, jaką już zapłaciła: rezygnacja z miłości swojego życia - jest bardzo wysoka. Od rozstania z ukochanym Meddy nie potrafiła stworzyć satysfakcjonującego związku, każdy kolejny wybranek okazywał się niewart uwagi.

I stąd podstawowy problem, który staje się jednocześnie osią fabuły książki "Cztery ciotki i trup". Meddy idzie na randkę z przypadkowym facetem, znalezionym przez jej matkę na jednym z portali. Idzie - żeby nie zrobić przykrości rodzicielce, która w jej imieniu prowadziła korespondencję. Idzie, nie wiedząc, że potencjalny chłopak liczy wyłącznie na namiętny seks. A kiedy randka kończy się znienacka - i mocno fatalnie - Meddy musi zawołać mamę na pomoc. Trzeba w końcu jakoś ukryć ciało mężczyzny. A przecież nie można zaniedbać codziennych obowiązków: rodzinna firma organizująca wesela otrzymała bardzo intratne zlecenie i przygotowuje na pewnej wyspie ślub marzeń. Matka Meddy, Meddy w roli fotografa ślubnego - oraz nieodłączne ciotki - trafiają do miejsca pełnego weselnych gości z trupem w bagażniku samochodu i próbują niepostrzeżenie gdzieś go ukryć. Tyle że każdy plan pozbycia się zwłok szybko ulega dezaktualizacji.

Mało czasu ma Meddy na zastanawianie się nad obciążeniami płynącymi z relacji rodzinnych i nad siłą uczuć do bliskich. Chociaż wprowadza ten motyw do własnych refleksji, mocno podkreśla znaczenie zdania mamy i starszych krewnych w każdym aspekcie życia, to jednak zaczyna pracować nad sobą. Próbuje pokonać ograniczenia i zawalczyć o własne szczęście. Jeśli uda jej się pozbyć zwłok - i odpowiedzialności za zbrodnię - będzie mogła już poradzić sobie z każdą przeszkodą. Jesse Q. Sutanto próbuje zatem dołożyć do standardowego romansu z nutą kryminału jeszcze elementy wychowawczo-społeczne. Dzięki temu może realizować hollywoodzki scenariusz dla pary, która odbudowuje swój związek po latach. Prawdopodobieństwo uczucia schodzi na dalszy plan w momencie, gdy bardziej liczy się maskowanie skutków nieudanej randki. Autorka wie, że w kwestiach miłosnych nie zaskoczy czytelniczek - próbuje zatem nadrabiać niedostatki w tej kwestii pomysłami na kryminał - co ma aspekty humorystyczne - oraz pomysłami na informowanie o kulturze i relacjach społecznych - to z kolei ma przenieść chick-lit na wyższy poziom. W efekcie proponuje autorka całkiem ciekawe czytadło o specyficznej narracji. Najważniejsze staje się to, że nie rezygnuje z odważnych czasem rozwiązań fabularnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz