Znak, Kraków 2023.
Śledztwo
Clare Chambers wie, jak przyciągnąć dzisiejsze czytelniczki do świata mocno konserwatywnego i niezbyt przyjaznego paniom, które chcą żyć po swojemu. "Małe przyjemności" to w dużej części walka o wolność i o możliwość realizacji powszechnie nieakceptowanych planów. Dwie bohaterki w tej książce muszą zadbać o siebie, jeśli chcą jeszcze przeżyć cokolwiek dobrego. Jean wyrzekła się siebie dla matki. Opiekuje się nią, chociaż większość problemów płynie bezpośrednio z psychiki starszej kobiety. Matka próbuje uwięzić córkę, pozbawić ją wszelkich radości i zmusić do pozostania w domu pod pozorami rozmaitych schorzeń. Jean wie, że nie ma wyboru: musi realizować plany matki, nie może jej się przeciwstawić, bo w ten sposób pogorszyłaby jej stan. Jedynym ratunkiem i okazją do wyjścia raz na jakiś czas staje się jedna z sąsiadek, która przychodzi w odwiedziny i zapewnia matce Jean trochę rozrywki. Jean nawet nie próbuje wyrwać się z domu: jako nieatrakcyjna kobieta w średnim wieku, nie liczy na żadne przygody ani spotkania zmieniające codzienność. Nie chce nikogo zapraszać, żeby nie narażać matki na stres, a do tego wstydzi się starych mebli i niszczejących sprzętów. Z kolei Gretchen ma wszystko: idealną rodzię, śliczną córeczkę i męża, który nigdy nie inicjuje kłótni. Dobry i opiekuńczy Howard zapewnia oparcie. To wymarzony partner, nic dziwnego, że Jean jest nim zauroczona.
Dwie bohaterki z różnych światów spotykają się ze sobą na skutek przypadku: do gazety, w której pracuje Jean, przychodzi list. Autorka listu, Gretchen, twierdzi, że urodziła dziecko, chociaż nigdy nie współżyła z żadnym mężczyzną. Jest skłonna poddać się nawet najbardziej skomplikowanym badaniom, żeby tylko dowieść swoich racji. Dzieworództwo starają się udowodnić całe zastępy lekarzy, a Gretchen i Jean zaczynają się zaprzyjaźniać. Jean w wyniku śledztwa zagłębia się w wydarzenia z przeszłości i jest coraz bliżej rozwiązania zagadki, kiedy okazuje się, jaki był cel informowania całego świata o seksualnym życiu Gretchen.
Autorka układa tutaj całą misterną intrygę obyczajową. Z jednej strony przyciąga czytelniczki tematem niepokalanego poczęcia, zagadką, której rozwiązanie niby wydaje się oczywiste, a jednak prowadzi do wielu wypraw i spotkań. Z drugiej - urzeka ich motywem zakazanego uczucia, jakie rodzi się między postaciami. I Gretchen, i Jean szukają szczęścia, chociaż wiedzą, że nie będzie to proste ani pewne. Chambers jednak wie, jak zainspirować do zmian: umiejętnie pokazuje bohaterkom, co stracą, jeśli nie zdecydują się na inne niż dotychczasowe scenariusze działania. Niezależnie od przesłań - pokazywania odbiorczyniom, że powinny decydować o sobie i nie pozwolić innym zabijać własnych marzeń - Clare Chambers układa powieść o bardzo interesującym przebiegu, sprawna narracja również zachęca do śledzenia tej historii. Autorka operuje niespodziankami i komplikacjami niezależnymi od bezpośrednio zaangażowanych w sprawy. Nawet jeśli motyw partenogenezy wyda się komuś zbyt infantylny i oczywisty w finalnym rozwiązaniu, nie będzie to przeszkodą w lekturze - wiele pobocznych wątków skutecznie przyciągnie i zatrzyma odbiorczynie przy tej powieści. "Małe przyjemności" to książka dobrze skonstruowana, dostarczająca rozrywki, ale i ważnych pytań - bez względu na dystans czasowy powie czytelniczkom coś ważnego o nich samych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz